Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Krzemiński
|

Skąd zepsute jedzenie w supermarketach? Szokujący film Agrounii

750
Podziel się:

Palety z pasztetem, majonezem, czekoladą, wodą mineralną, pieczywem, które mają trafić na sklepowe półki. A stoją na piekącym słońcu, "pod chmurką", na tyłach sklepu Biedronka w centrum Warszawy. To obrazek z filmiku opublikowanego we wtorek przez organizację rolników Agrounia na jej facebookowym profilu.

Skąd zepsute jedzenie w supermarketach? Szokujący film Agrounii
Michał Kołodziejczak, lider organizacji Agrounia, podczas jednego z ostatnich protestów (PAP, Grzegorz Michałowski)

„Ujawniamy!! Skąd bierze się zepsute jedzenie w supermarketach? Kilka dni temu AGROunia ujawniła zepsute mięso w Lidlu, kilka tygodni wcześniej nagraliśmy ten film przed jedną z warszawskich Biedronek. Po jego obejrzeniu będziesz wiedzieć, dlaczego tak często żywność w supermarketach jest zepsuta” – tak brzmi fragment opisu tego nagrania.

Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, pokazuje w nim tył sklepu sklepu Biedronka w centrum Warszawy.

Na filmie widać zgrzewki z wodą mineralną, opakowania z pasztetami, majonezem, czekoladą czy pieczywem. Szef AgroUnii twierdzi, że to wszystko stoi "pod chmurką”, na słońcu, a powinno w chłodnym, sklepowym magazynie.

Zobacz także: Orange _Razem dla Planety

– Gdy pokazaliśmy zepsutą szynkę z Lidla, zawaliliście nas dziesiątkami zdjęć zepsutej szynki z Lidla – mówi Kołodziejczak podczas filmu zamieszczonego we wtorek na Facebooku. – Z naszego nagrania dowiecie się, dlaczego tak jest - twierdzi.

Lider Agrounii uważa, że to, co w nim pokazał, nie dzieje się z winy szeregowych pracowników, ale jest problemem systemowym. Obciąża odpowiedzialnością zarząd sieci, który "nie radzi sobie z obrotem, który wykręca”, "nie radzi sobie z tak dużą liczbą sklepów”. 

- To odbywa się kosztem zwykłych ludzi, bo ja nie czuję się bezpiecznie, widząc zaplecze sklepu w centrum Warszawy, gdzie wszystko powinno być przykładne, powinno być wzorem - ocenia Kołodziejczak. - A tu jest bałagan większy niż w chlewni, tu jest bałagan, syf, kiła i mogiła - stwierdza.

Rolniczy działacz podkreśla, że "Sanepid nigdy nie dopuściłby do takich sytuacji w małych sklepach".

- Na rolników, producentów, na małe sklepy nakłada się kolejne wymogi, z którymi oni muszą sobie poradzić, a nie kontroluje się tych, którzy mają 25 proc. rynku - oburza się Kołodziejczak.

- Małego, biednego się męczy, a na tych dużych przymyka oko. Państwo przymyka oko, media przymykają oko, ale najbardziej dziwi mnie bierność urzędników, którzy nic z tym nie robią - dodaje.

„Dlaczego tacy GIGANCI jak Lidl czy BIEDRONKA czują się bezkarnie? Podczas gdy mały sklep za takie przewinienia zostałby zrujnowany…” – takim retorycznym pytaniem kończy się opis filmiku Agrounii opublikowany we wtorek na Facebooku.

Po publikacji filmiku AgroUnii wysłaliśmy pytania do Biedronki. Oto jej odpowiedź: „Absolutnie priorytetowo podchodzimy w naszej działalności operacyjnej do kwestii jakości i bezpieczeństwa żywności, a tym samym do utrzymania niezbędnego ciągu chłodniczego produktów. W tej konkretnej sytuacji nagranie zostało wykonane blisko dwa miesiące temu w trakcie rozładunku, zaraz po odjeździe naszego auta dostawczego. Zgodnie z panującymi w naszej sieci zasadami każdy rozładunek rozpoczynamy od umieszczenia produktów wymagających ciągu chłodniczego w mroźniach w sklepie, i dlatego tych produktów nie ma na nagraniu. Pracownicy placówki nie wyrazili zgody na nagrywanie wizerunku i w związku z tym na nagraniu nie ma scen, w których pracownicy przenoszą kolejne produkty do sklepu po wyładunku dostawy. Niezależnie od tego dodatkowo przypomnimy naszym pracownikom o naszych zasadach dotyczących jak najszybszego przyjmowania dostaw oraz zachowania czystości w strefie rozładunku, co jest szczególnie istotne w okresie letnim”.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(750)
WYRÓŻNIONE
pracownica
3 lata temu
w kazdym markecie powinno byc zatrudnionych chociaz po jednym facecie na zmianie zeby ciągał te palety i rozładowywał auto bo my kobiety nie mamy siły tego robic niech sie inspekcja pracy tym zajmie jakie cięzary musimy dzwigac i z paletami sie szarpac
Polak
3 lata temu
AgroUnia ma sporo racji, ale dodać też trzeba, że małe sklepy też nie są święte.
paweł
3 lata temu
Żaden rolnik nie będzie brany na poważnie, póki nie płaci "ZUSU". Czego oni jeszcze chcą? Ci wszyscy rolnicy na papierze handlujący samochodami. Póki co to ja płacę za ich służbę zdrowia i jabola pod sklepem. Wszystkim moim znajomym ze wsi rodzice pokupowali apartamenty (nawet kilka) za krówki, ziemię nad jeziorem, dopłaty, ulgi itp itd. Tylko ja, wychowany w "wielkiej płycie" jadę na kredycie. Czuję się oszukany, ponieważ całe życie wmawiano mi jakie to dzieci ze wsi biedne...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (750)
kolo
3 lata temu
Te komentarze to sam autor pisał na zamówienie biedry.
Szymon
3 lata temu
rysiek kazik itp ktoś nie ma wyobraźni i kopiuje cudze nicki.
eryk
3 lata temu
Wczoraj kupiłem mortadele w Biedrze na Rejtana w Bydgoszczy i w trakcie jedzenie doszło do mnie że jest zepsuta. Za późno było bo już połknąłem. A dzisiaj od 5tej rano mam biegunkę. Tydzień temu kupiłem bigos w słoiku w sklepie ABC i efekt ten sam. Co robi do diabła sanepid? Id czego są te nygusy przeklęte!
sołtys
3 lata temu
on niema pojęcia on niema pojęcia dno
kazik
3 lata temu
To wszystko to są zagraniczne firmy i koncerny , które nie płacą podatków a za nich musimy płacić my . Wysoko opodarkowane powinny być sprzedaże i wypożyczenia takich rzeczy jak np logo firmy licencje , jakieś opracowania i inne których cena odbiegą od normalnej. ponieważ zwykle są w ten sposób transferowane są pieniądze z firmy będącej córką innej zagranicznej firmy w celu pozbycia się dużego dochodu i uniknięcia podatku a szczególnie pod lupę powinny byc brane transakcji pomiędzy firmami z tej samej grupy lub koncernu. ale obecna władza woli doic emerytów i robotników
...
Następna strona