Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Skarbówka będzie ścigać pracodawcę za zaniżone podatki? Polski Ład budzi popłoch w firmach

129
Podziel się:

Skarbówka ma bat na pracodawców. Jeśli w wyniku błędu odprowadzą za pracownika za małą zaliczkę na podatek dochodowy do urzędu skarbowego, będą musieli pokryć różnicę z własnej kieszeni. Dzięki Polskiemu Ładowi mogą to być nawet tysiące złotych dopłaty za osobę. Pracodawcy zabezpieczają się więc i każą pracownikom wypełniać specjalne oświadczenia.

Skarbówka będzie ścigać pracodawcę za zaniżone podatki? Polski Ład budzi popłoch w firmach
Wraz z wprowadzeniem nowej kwoty wolnej od podatku zmieniła się kwota zmniejszająca podatek. I tu dla pracodawców, którzy zatrudniają osoby pracujące też w innych miejscach, zaczynają się schody. (Wojciech Pacewicz)

W niedawnym wywiadzie dla radia RMF FM były już minister finansów Tadeusz Kościński, który określił się jako "kapitan drużyny" zmuszony do zejścia z boiska za Polski Ład, zapytany przez dziennikarza o błędy w ustawie podatkowej stwierdził, że takich nie było. Natomiast niższe wynagrodzenia np. nauczycieli wytłumaczył tym, że to specyficzna grupa podatników, która jest zatrudniona równocześnie w kilku miejscach.

Dyplomatycznie Kościński dał w ten sposób do zrozumienia, że podnoszący larum nauczyciele są niedoinformowani na temat tego, jakie konsekwencje niesie podpisanie u konkretnego pracodawcy oświadczenia PIT-2.

Jak dodał były minister, PIT-2 to oświadczenie, które nie jest rejestrowane przez żaden urząd skarbowy. Służy ono wyłącznie pracodawcy do celów obliczania miesięcznych zaliczek na podatek dochodowy.

Zobacz także: Kto na ministra finansów? "Chętni są zawsze"

PIT-2, czyli szczegół, za który muszą płacić pracownicy i pracodawcy

PIT-2 nie jest żadną nowością. Nowością, i to dużą, jest za to nowa kwota wolna od podatku, która od tego roku wzrosła do 30 tys. zł w skali roku.

Przypomnijmy: za 2021 rok kwota wolna od podatku wynosiła 8 tys. zł, była malejąca (miała charakter degresywny) i nie przysługiwała każdemu. Natomiast kwota zmniejszająca podatek wynosiła 1360 zł, czyli 43,76 zł miesięcznie (1/12 z 525,12 zł). Trzeba przypomnieć, że kwota wolna od podatku dotyczy dochodu, natomiast kwota zmniejszająca – podatku.

Wraz z wprowadzeniem Polskiego Ładu i nowej kwoty wolnej od podatku dla każdego podatnika, kwota zmniejszająca podatek wzrosła ponad dziesięciokrotnie, bo do 425 zł miesięcznie.

I tu dla pracodawców, którzy zatrudniają osoby pracujące też w innych miejscach, zaczynają się przysłowiowe schody. Jeśli pracownik taki złoży PIT-2 u każdego swojego pracodawcy i każdy z nich będzie co miesiąc pomniejszał należny podatek o kilkaset złotych, to może to rodzić problemy.

Wówczas, przy rozliczeniu rocznym może okazać się, że pracownik winny jest fiskusowi nawet kilka tysięcy złotych podatku, gdyż kwota wolna jest tylko jedna i wynosi w sumie 30 tys. zł, a nie u każdego z pracodawców po 30 tys. zł.

Kto zawinił, ten płaci?

Powstaje jednak pytanie: czy faktycznie to pracownik będzie musiał dopłacać skarbówce tę różnicę? Opinie ekspertów na ten temat są bardzo podzielone.

Zdaniem Przemysława Pruszyńskiego, doradcy podatkowego i dyrektora departamentu podatkowego w Konfederacji Lewiatan, jeśli okaże się, że urząd skarbowy otrzymywał w ciągu roku za małe zaliczki na podatek dochodowy za pracownika (np. ze względu na to, że pracownik pracował w kilku miejscach) i z rozliczenia rocznego wynika niedopłata podatku – wówczas pracownik będzie musiał pokryć różnicę i dopłacić należny podatek. Chyba że niedopłata ta wynika z faktu, iż pracodawca pobierał, a nie wpłacał zaliczek w pełnej wysokości.

Z kolei Małgorzata Samborska, doradca podatkowy i partner w Grant Thornton zwraca uwagę, że sprawa odpowiedzialności za błędnie pobrane zaliczki od pracownika budzi kontrowersje i gorące dyskusje w zakładach pracy.

- Z jednej strony art. 26. Ordynacji podatkowej stanowi, że to podatnik odpowiada całym swoim majątkiem za swoje podatki. Z drugiej strony, art. 26a. tej samej Ordynacji ogranicza odpowiedzialności podatnika w przypadku pracowników i zleceniobiorców poprzez zapis, że podatnik nie ponosi odpowiedzialności z tytułu zaniżenia lub nieujawnienia przez płatnika podstawy opodatkowania do wysokości zaliczki, do której pobrania zobowiązany jest płatnik (czyli pracodawca - red.) – przypomina Samborska.

To nie wszystko. Mamy też art. 30 Ordynacji, zgodnie z którym to pracodawca, który nie wykonał obowiązków, odpowiada za podatek niepobrany lub podatek pobrany a niewpłacony, chyba że podatek nie został pobrany z winy pracownika.

- Można więc powiedzieć, że to pracodawca ponosi odpowiedzialność za niepobrany lub nieprawidłowo pobrany podatek. W takiej sytuacji pracownik czy zleceniobiorca nie ponosi odpowiedzialności do wysokości zaliczki, do której pobrania zobowiązany jest jego pracodawca – podkreśla nasza rozmówczyni.

Wyjątkiem jest sytuacja, gdy zaliczka na podatek nie została pobrana i odprowadzona do urzędu skarbowego z winy podatnika.

Pracodawca zapłaci, ale nie odpowie karnie?

- Za wpłatę zaniżonej zaliczki na podatek odpowiada generalnie płatnik (tzn. pracodawca), a nie podatnik (pracownik) - podkreśla z kolei Jakub Bińkowski, członek zarządu i dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. I dodaje: - Z uwagi na zamieszanie z oświadczeniami PIT-2, mogą przydarzyć się w tym zakresie błędy. Można przypuszczać, że wynikać one będą raczej z pomyłek pracowników niż z ich złej woli.

Z kolei adwokat Michał Tarkowski, partner w Kancelarii Maniewski & Tarkowski Adwokaci i Radcowie Prawni oraz przewodniczący Komitetu Podatkowego Pracodawców RP dodaje, że nawet jeśli pracownik świadomie wprowadzi pracodawcę w błąd i złożył fałszywe oświadczenie o spełnieniu warunków do określonej preferencji podatkowej, to i tak urząd zwróci się o należny podatek do pracodawcy.

- Pracodawca będzie musiał zapłacić urzędowi skarbowemu różnicę wraz z odsetkami, a potem może dochodzić roszczeń od pracownika z tytułu tego, co nadpłacił pracownikowi. Natomiast jeśli pracownik podał nieprawdę w oświadczeniu, pracodawca nie będzie pociągnięty do odpowiedzialności karno-skarbowej – tłumaczy adwokat.

Ministerstwo Finansów informuje z kolei, że zgodnie z ogólną zasadą, za podatki wynikające z zobowiązań podatkowych odpowiada podatnik.

Z kolei płatnik (pracodawca) odpowiada za niedopełnienie spoczywających na nim obowiązków. Polski Ład nic w tej kwestii nie zmienił.

"Płatnik jest zobowiązany do wyliczenia i pobrania od podatnika zaliczki na podatek oraz wpłacenia jej w określonym terminie urzędowi skarbowemu. Niepobranie podatku z winy podatnika zwalnia płatnika z odpowiedzialności podatkowej" - czytamy w komunikacie biura prasowego resortu finansów.

W przypadku podatków za pracowników, podatnik nie ponosi odpowiedzialności z tytułu zaniżenia lub nieujawnienia przez płatnika podstawy opodatkowania czynności – do wysokości zaliczki, do której pobrania zobowiązany jest płatnik. W tym przypadku nie stosuje się przepisu, który zwalnia płatnika z odpowiedzialności za podatek niepobrany z winy podatnika.

Zgodnie z przepisami prawa płatnik (pracodawca), który nie pobiera podatku albo pobiera go w kwocie niższej od należnej, podlega odpowiedzialności karnej skarbowej. "Jednak zasadą jest tu umyślność działania sprawcy. Jednocześnie należy podkreślić, że każda taka sytuacja wymaga oddzielnej oceny przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności danej sprawy" - zaznaczają urzędnicy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(129)
WYRÓŻNIONE
Konstytucjoła...
3 lata temu
A czy skarbówka będzie ścigać za zaniżoną ceną sprzedaży gruntów i pomniejszenie w ten sposób należnego państwu podatku? Bo jeśli tak to uprzejmie donoszę, że pani Morawiecka zaniżyła wartość sprzedanej ziemi pięciokrotnie. Nie ma za co.
egon
3 lata temu
Że też nie ma bata na rządzących i sejm. Wprowadzają przepisy zmieniają je już na drugi dzień i zero odpowiedzialności. Za ustawy niezgodne z konstytucją poseł który głosował powinien być dożywotnio pozbawiony mandatu, może wtedy by pomyślał zanim wciśnie przycisk. Najlepiej to zrzucić wszystko na pracowników i pracodawców. A marszałkini królowa może przekraczać uprawnienia bo jej się należy.
Jan
3 lata temu
Bat to powinien być na tworzących to bezprawie, skoro nie chcą się z niego wycofać.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (129)
Czeczen
2 lata temu
No tak pracodawca kryty w całości .PIT2 złożony przez pracownika i nic nie zakreślone. Pensja 2600 przed złożonym PIT 2 i po netto. Najniższa krajowa plus premia. Kiedy przychodzi rozliczenie szok dopłatą 2600 zł. Na to wychodzi że pracodawca nie odprowadzał zaliczki na podatek, tylko wliczył w pensje, a z pensji przywłaszczył sobie kwotę 325 miesięcznie. W taki sposób zamiast zarobić 2600 zł netto. Otrzymywałem 2275 zł. Miesięcznie poniżej średniej krajowej. Szkoda słów....
Kleo
2 lata temu
To państwo to cyrk , oczywiście że bezsporne jest to że to obowiązek PRACODAWCY odprowadzić podatek to on ma księgowe od tego za które odpowiada , pracownik nie ma nawet wpływu na to co jest w picie i jak sobie szef ustalił działanie firmy
Elleni
2 lata temu
A niby kto inny ma za to odpowiadać jak nie pracodawca? Przecież żaden pracownik nie lata co chwila do zusu żeby zobaczyć czy ma wszystko w porządku odprowadzone , już nie raz słyszałam historię że pracownik po jakimś czasie dowiaduje się że ktoś za niego nie doprowadzal podatku i musi to sam zapłacić, przecież to jest skandal kompletny , jak ktoś może płacić za nieświadomość że ktoś kto powinien się tym zająć to zaniechal
Ello
2 lata temu
Tak najlepiej niech przedsiębiorca nic nie zarabia oddaje wszystko do państwa ludziom płaci po 1000 zł i niech każdy oprócz elektoratu je gruz i umiera , gorzej niż niewolnictwo Polska ma najwyższe podatki w całej Europie mimo najgorszych zarobków
.....
2 lata temu
Boże śmiać mi się chce z tych komentarzy " bat na przedsiębiorców " gdybyście uczciwie odprpwadzali ludziom co ma być doprowadzone to by płaczu nie było, tak samo jak oszukiwanie na składach emerytalnych a później ludzie płaczą pod sejmem , dużo ludzi nawet do pita nie zagląda tylko od razu idzie gdzieś to rozliczyć
...
Następna strona