Jak donosi "Rzeczpospolita" pracownicy skarbówki od niedawna bardzo polubili kontakt mailowy i telefoniczny z podatnikami. Z jednej strony to inicjatywa godna pochwały i ułatwiająca życie. Z drugiej jednak może rodzić sporo problemów – szczególnie gdy w grę wchodzą poufne dane.
Urzędnicy obecnie dzwonią na ogół w sprawach mniejszej wagi – chodzi na przykład o pomyłkę w deklaracji. Normalnie wysłaliby pismo, czekali na odpowiedź, mijałyby tygodnie. Poproszenie o korektę przez telefon jest dla obu stron szybsze i wygodniejsze.
„Pracownicy urzędów skarbowych w pierwszej kolejności powinni wybierać kontakt telefoniczny bądź e-mailowy w przypadku, gdy przepisy prawa na to pozwalają" – wyjaśnia ministerstwo finansów na łamach "Rp".
Zdarza się jednak, że urzędnicy chcą nieco więcej. Proszą o kopie umów, potwierdzenia płatności, słowem – chcą dokumentów.
– Przedsiębiorcy powinni jednak zachować daleko idącą ostrożność w sytuacji, gdy pytania telefoniczne dotyczą danych wrażliwych. Urząd nie może zbierać w ten sposób informacji o kontrahencie czy szczegółach transakcji. Wymiana tego typu informacji musi odbywać się w ramach konkretnych procedur, np. czynności sprawdzających – zaznacza Łukasz Czucharski, ekspert Pracodawców RP.
Zagmatwany jak polskie podatki
Tymczasem polski system podatkowy znalazł się na 34 pozycji wśród 36 badanych państw Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Jest zbyt pogmatwany, by wygrać z kimś więcej niż Chile i Włochami.
Najbardziej konkurencyjny jest - według raportu - system podatkowy Estonii. Na dalszych miejscach znalazły się: Łotwa, Nowa Zelandia, Szwajcaria, Luksemburg, Litwa i Szwecja. Tak wynika z szóstej edycji "Międzynarodowego rankingu konkurencyjności systemów podatkowych 2020" Tax Foundation.
"Największymi problemami polskiego systemu podatkowego w świetle rankingu są nie tyle same stawki, co skomplikowanie związane z licznymi preferencjami i wyjątkami. Polska wypada źle zwłaszcza w kategoriach dotyczących skomplikowania systemu podatkowego oraz licznych wyjątków (skomplikowania oraz liczby wyjątków i preferencji przy podatku od konsumpcji, czyli VAT, czy skomplikowania podatku od dochodów osobistych, czyli PIT i ZUS)" - powiedział główny ekonomista Fundacji Obywatelskiego Rozwoju (FOR) dr Aleksander Łaszek.