Jak pisze "Rzeczpospolita", właśnie 120 złotych to najpopularniejsza kwota, jeśli chodzi o wydatki na walentynki. Królują tu przede wszystkim słodycze i kwiaty, ale niektórzy decydują się również na przykład na wyjście do restauracji lub do kina.
Są jednak też tacy, którzy w dzień zakochanych wydają więcej pieniędzy. Przesady jednak w tym nie ma.
"Rz" wskazuje, że co piąty pytany twierdzi, że walentynki będą go kosztowały od 50 do 100 zł. 13 proc. zamierza wydać między 100 a 150 zł, z kolei dla 18 proc. będzie to koszt 150–200 zł. Niewielu z nas zamierza wydać więcej.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Faktem jednak jest, że walentynki bardzo mocno zyskują też na popularności. Obchodzi je już zdecydowana większość par, a często świętują również ci, którzy są singlami. Z badania Mobile Institute i Allegro wynika, że święto celebruje 60 proc. internautów, a wśród osób w związku - nawet 79 proc.
A to cieszy właścicieli sklepów, którzy wśród zakochanych widzą przede wszystkim szansę na zarobek.
Nowe podatki PiS. Dzięki nim budżet zyska 14 mld zł
– Kończą się wyprzedaże, a generalnie za wcześnie na mocne promowanie oferty wiosennej. Dlatego walentynki doskonale tę lukę wypełniają - mówi "Rzeczpospolitej" szef jednej z sieci handlowych.
I rzeczywiście, styczniowe wyprzedaże powoli odchodzą w zapomnienie, a na wiosenne kolekcje jeszcze za wcześnie. Data jest więc dla handlowców idealna.
Asortyment walentynkowy od lat praktycznie się nie zmienia. Najczęściej zakochani kupują kwiaty, słodycze i maskotki. Ci bardziej oryginalni decydują się na ramki ze zdjęciami, kubki czy na przykład ogrzewające w zimowe wieczory termofory.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl