Zgodnie z nowelizacją z lipca 2019 r. ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, od 1 stycznia 2025 r. Punkty Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK) mają obowiązek przyjmowania odpadów tekstylnych i odzieży. Tym samym konsumenci nie mogą już wyrzucać ich do kontenerów z odpadami zmieszanymi.
Odzież do PSZOK
Gminy są zobowiązane jedynie do zapewnienia minimum jednego punktu odbioru takich odpadów, a obowiązek dostarczenia zużytych tekstyliów do takiego punktu spoczywa na mieszkańcach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ministerstwo Klimatu i Środowiska pytane przez PAP, czy w związku z tym planuje wprowadzić przepisy obligujące sklepy odzieżowe do przyjmowania zużytych tekstyliów przy zakupie nowych produktów, odpowiedziało, że na chwilę obecną nie ma takich planów.
"Warto jednak podkreślić, że wiele firm już teraz wdraża takie rozwiązania dobrowolnie, budując swój wizerunek jako podmiotu odpowiedzialnego ekologicznie, co jest doceniane przez konsumentów" - dodał resort.
Za wyrzucanie ubrań do śmietników grożą kary
MKiŚ informuje, że właściciel nieruchomości, który nie wywiązuje się z obowiązku segregowania odpadów komunalnych "naraża się na karę grzywny nakładaną na podstawie art. 10 ust. 2 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach".
"Warto w tym miejscu zaznaczyć, że odpadami komunalnymi są wszystkie tekstylia, a ich stan (czyste czy brudne) nie ma dla selektywności znaczenia. Właściciel nieruchomości powinien swoje odpady komunalne odpowiednio segregować we właściwym pojemnikach/workach lub oddawać do PSZOK (zgodnie z regulaminem utrzymania czystości i porządku w danej gminie)" - napisał resort.
Za nieprzestrzeganie przepisów związanych z segregacją przewidziane są kary finansowe. Straż miejska oraz policja mogą nakładać grzywny do 5 tys. zł na właścicieli nieruchomości, którzy nie przestrzegają regulaminów gminnych. Dodatkowo, jeśli tekstylia zostaną wykryte w odpadach zmieszanych, opłaty za ich wywóz mogą być podwyższone.
Branża ostrzega i mówi o "Szarej strefie"
Prezes Stowarzyszenia "Polski Recykling" Sławomir Pacek ocenił początku stycznia w rozmowie z PAP, że konieczność transportowania odpadów tekstylnych do PSZOK-ów przez pojedynczych mieszkańców jest "poważnym obciążeniem i pretekstem do pojawienia się szarej strefy". Zauważył, że istnieje "duże prawdopodobieństwo" porzucania zużytych ubrań w rowach lub lasach.
Jego zdaniem w organizacji selektywnej zbiórki takich odpadów powinni partycypować wprowadzający je na rynek, dlatego zrzucanie odpowiedzialności finansowej za wdrożenie nowych przepisów tylko na gminy i mieszkańców jest błędem. Jak stwierdził, niezależnie od tego, czy tekstylia będą trafiały do PSZOK-ów czy do prywatnych kontenerów, koszty zbiórki pozostaną po stronie gmin i mieszkańców. Zaznaczył, że odpowiedzialność ta powinna spoczywać głównie na producentach oraz wprowadzających towary na rynek w ramach ROP.