O wyższych cenach mówił jeszcze w ubiegłym roku Grzegorz Sosnkowski, kierownik zakupów bezpośrednich w firmie Wedel. Podkreślał, że "Ekstremalne wzrosty cen surowców" firma Wedel zanotowała już w 2022 r. Amortyzował je jednak efekt zawartych wcześniej umów średnio- i długoterminowych, na przykład na cukier.
- W 2023 r. będzie to już kwota z aktualnego cennika, która jest ponad dwa razy wyższa niż dotychczasowa - zapowiadał. I dodawał, że ceny ważnych składników produkcyjnych były najwyższe od 30 lat. Chodzi o masło, kakao czy cukier oraz energię elektryczną.
Teraz przyszedł czas na podwyżki.
Z powodu wzrostu cen kakao, które przez rok zdrożało o 60 proc., możemy spodziewać się wzrostu cen produktów. Już teraz dwie duże firmy ogłosiły zmianę cenników i wzrost cen swoich wyrobów o 10 proc. My również jeszcze w tym roku wprowadzimy nowe cenniki - zapowiedział Maciej Herman, dyrektor zarządzający Wedla, którego cytuje PortalSpozywczy.pl.
Ceny czekolady w górę
Wyższe ceny mają wejść w życie jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Wedel podkreśla, że chodzi o ceny w hurcie, a nie w detalu. Osobną kwestią pozostaje czy handlowcy nie przerzucą wyższych kosztów zakupu w hurcie na klientów.
Herman wyjaśnił, że "na rynku jest jeszcze sporo produktów kupionych przez detalistów wcześniej. Zanim droższe czekolady trafią do sprzedaży, to trochę potrwa".