Polski Bon Turystyczny był świadczeniem w wysokości 500 zł na każde dziecko, któremu przysługiwało świadczenie 500 plus. W przypadku dzieci z niepełnosprawnością świadczenie w ramach bonu wynosiło 1000 zł. Można go było wykorzystać na dofinansowanie pobytu w hotelach i pensjonatach albo "zapłacić" nim za wstęp do atrakcji turystycznych. Obowiązywał od 1 sierpnia 2020 r. do końca marca 2023 r.
ZUS wyliczał, że w ramach programu zostało zrealizowanych ponad 5,5 mln transakcji na łączną kwotę prawie 3,2 mld zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co zamiast bonu turystycznego?
Wiosną branża hotelarska i sektor turystyczny apelowały o nową formę wsparcia turystyki krajowej. - Wszyscy hotelarze pragną nowego świadczenia mającego pobudzić ruch turystyczny, nawet ze świadomością, że jest to wbrew walce z inflacją. Zdajemy sobie sprawę, że byłoby to kolejne rozdawnictwo, ale nam każde wsparcie ratuje nasze pocovidowe budżety, bo ciągle się odbudowujemy po pandemii – mówił w kwietniu Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Gut-Mostowy stwierdził, że w dotychczasowym kształcie "nie może zostać przedłużony i nie może być projektowany, gdyż był reakcją na sytuację wywołaną przez COVID-19 i nadzwyczajnym wsparciem państwa dla branży turystycznej, która została zamknięta na wiele miesięcy".
Mam nadzieję, że w przyszłej kadencji będziemy mogli opracować nowe formy wspierania turystyki krajowej - stwierdził wiceminister.
Gut-Mostowy rozważa różne opcje. - Jest to uzależnione od zakresu finansowego wsparcia, a także od tego, co chcemy osiągnąć: czy przykładowo wsparcie będzie dotyczyć turystyki poza sezonem, czy turystyki tzw. społecznej, czyli dotyczącej osób, które mają utrudniony dostęp ze względów materialnych lub z powodu niepełnosprawności - powiedział.
Ministerstwo Sportu i Turystyki ocenia z kolei, że tegoroczny sezon letni zbliżył się wynikami do poziomów z 2019 r. Oficjalne dane poda w październiku Główny Urząd Statystyczny.