W ostatnich miesiącach rubel wyraźnie osłabł w stosunku do dolara, o czym wiele razy pisaliśmy w money.pl. Jak i o tym, że informacje o słabej kondycji waluty przedarły się przez zasłonę propagandy Kremla. W efekcie Bank Centralny Federacji Rosyjskiej podjął na nadzwyczajnym posiedzeniu dyrektorów decyzję o podniesieniu głównej stopy procentowej z 8,5 proc. do 12 proc.
Agencja Bloomberga informuje, że wskutek zacieśnienia polityki fiskalnej waluta reżimu Władimira Putina zaczęła odrabiać straty. Obecnie za dolara można kupić od ok. 94 do 95 rubli, a jeszcze niedawno można było ok. 100. Tempo spadku rosyjskiego pieniądza wskazywało, że niedługo osiągnie dno, które uzyskało zaraz po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę.
Okazuje się jednak, że słaby rubel spowodował problemy nie tylko w Rosji, ale także u jej sąsiadów. Również w Kazachstanie, który - jak pisze Bloomberg - wydawał się odporny na gospodarcze zawirowania w reżimie Putina po tym, jak m.in. Zachód nałożył na niego szereg restrykcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słaby rubel promieniuje na region, czy tego chce, czy nie
Bloomberg informuje, że waluta Kazachstanu - tenge - w ostatnim tygodniu osłabła w stosunku do dolara bardziej niż jakakolwiek inna. Gorzej radziło sobie tylko argentyńskie peso. Kazachski bank centralny stwierdził, że spadki są "reakcją na słabnącego rubla".
Narodowy Bank Kazachstanu (NBK) dodał, że nie mógł poprawić kursu interwencją na rynku walutowym, ponieważ eksporterzy nie byli skłonni pozbywać się swojej twardej waluty, czyli np. dolara. Wszystko w obawie przed dalszym załamaniem tenge.
Problemy Kazachstanu są zaskoczeniem, ponieważ korelacja między rublem a tenge osłabła w ostatnim czasie. - Rubel rosyjski ma teraz swoją własną, fundamentalną historię, która nie ma nic wspólnego z tenge - twierdzi cytowana przez Bloomberga Aliya Moldabekova, wicegubernator kazachskiego banku centralnego.
Co więcej, południowi sąsiedzi Rosji zyskali na sankcjach gospodarczych, które nałożono na reżim Putina po wybuchu wojny w Ukrainie. To m.in. tam przenieśli się zagraniczni inwestorzy, którzy opuścili Federację Rosyjską po rozpoczęciu nielegalnej inwazji.