"Detroit Europy" na takie miano Słowacja pracowała latami. Dziś motoryzacja daje zatrudnienie około 250 tys. osobom w 5,5-milionowym kraju - przypomina serwis CNBC.
W 1990 r., po upadku Żelaznej Kurtyny, Słowacja produkowała dokładnie zero samochodów. Ale była bardzo silna w tym, co w naszym języku lubimy nazywać "produkcją specjalną", co jest po prostu delikatnym określeniem produkcji broni, pojazdów opancerzonych, czołgów i tym podobnych – powiedział CNBC Vladimir Vaňo, główny ekonomista Globsec, think tanku z siedzibą w stolicy Słowacji, Bratysławie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po latach kraj ten jednak rozwinął się w produkcji samochodów, opierając się w znacznym stopniu na handlu ze Stanami Zjednoczonymi. - Słowacja zamieniła się w Detroit Europy - podkreśłił Vaňo. Dziś produkuje więcej samochodów na mieszkańca niż jakikolwiek inny kraj na świecie.
Słowacja ma jednak powód do niepokoju. Problemem są zapowiedziane przez prezydenta-elekta Donalda Trumpa cła w wysokości 10 proc.lub 20 proc. na wszystkie towary importowane do USA.
W poniedziałek Trump ogłosił, że jednym ze pierwszych aktów, jakie wyda po objęciu urzędowania, będzie nałożenie nowych ceł na Chiny (10 proc.) oraz Kanadę i Meksyk (25 proc.).
Choć fakt, że Europa nie została tu wymieniona, zostanie uznany za dobrą wiadomość dla decydentów Unii Europejskiej. Jednak "blok złożony z 27 państw prawdopodobnie obawia się, że to tylko kwestia czasu, zanim Trump zwróci swoją uwagę na sektor motoryzacyjny regionu" - ocenia CNBC.