Zarząd Poczty Polskiej zadeklarował gotowość wzrostu płac o 800 zł na etat, ale od stycznia przyszłego roku. Zapewnił również o wypłacie jednorazowej nagrody świątecznej w wysokości 700 zł.
"Problem w tym, że władze spółki warunkują to zgodą Komisji Europejskiej na pomoc rządu. A tej na razie nie ma i w ogóle może nie być. Pocztowcy nie chcą czekać – Solidarność (choć finalnie ograniczyła żądania do 900 zł, co i tak nie spotkało się z przychylnością władz spółki) domagała się od zarządu spisania protokołu rozbieżności" – czytamy w "Rzeczpospolitej".
Bogusław Nowicki, szef związku zawodowego, wystąpił do Państwowej Inspekcji Pracy o kontrolę u pracodawcy. W opinii Solidarności zakończony jest już etap negocjacji.
Straty Poczty Polskiej
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że od początku roku Poczta Polska wygenerowała ponad 0,5 mld zł strat.
Do tego spółka musi liczyć się od stycznia z kolejnymi potężnymi wydatkami. Rośnie bowiem pensja minimalna. Jak wskazuje nam Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty, w skali roku chodzić może o kwotę rzędu blisko 700 mln zł – podano.
Zdaniem niektórych ekspertów wizja upadłości spółki nie jest nierealna. Natomiast w resorcie aktywów państwowych miały toczyć się dyskusje o programie naprawczym dla Poczty Polskiej. Spółka nie odpowiedziała na pytania dziennikarzy.