Serwisy rekrutacyjne informują, że w ciągu roku liczba publikowanych ofert utrzymała się na podobnym poziomie lub nieznacznie spadła. Pracodawcy szukają głównie programistów, co ma związek z automatyzacją procesów w wielu dziedzinach. Szanse na zatrudnienie mają również kandydaci dopiero wchodzący na rynek, zwłaszcza znający Androida czy Angulara. Wolne stanowiska są do obsadzenia przede wszystkim w Warszawie, Krakowie, Trójmieście, Poznaniu i we Wrocławiu. Jednak, zdaniem ekspertów, coraz większe znaczenie będzie mieć praca zdalna. Najczęściej zapotrzebowanie na personel zgłaszają duże i małe firmy, w tym startupy.
Znikające oferty
Branża IT rośnie, a jednocześnie odnotowuje ogromny niedobór kadr. Niezmiennie szacuje się, że brakuje ponad 50 tysięcy specjalistów, co podkreśla Anna Tomyślak, branch manager Hays w Poznaniu. Ekspert zaznacza, że ta liczba wydaje się nieprawdopodobna, ale wykwalifikowani kandydaci są poszukiwani nie tylko przez firmy technologiczne. Zapotrzebowanie zgłaszają pracodawcy z niemal każdej branży na rynku. Taka sytuacja to ogromna szansa dla profesjonalistów.
– Według danych Komisji Europejskiej, specjaliści ICT stanowią w Polsce 2,8% wszystkich pracowników. Liczba ofert dla nich jest stabilna, choć nieznacznie spadł jej udział w ogóle ogłoszeń publikowanych na Pracuj.pl. W I kwartale 2019 roku stanowiska dla tych kandydatów stanowiły 15,1 proc. propozycji. Dokładnie tyle samo było w I kwartale 2018 roku. Z kolei z firm, których głównym profilem jest działalność z zakresu IT, w I kwartale br. pochodziło 10 166 ogłoszeń, czyli 6,7 proc. Rok wcześniej było 10 761 ofert, tj. 7,4 proc. – wylicza Aleksandra Skwarska, senior PR & CSR Specialist w Grupie Pracuj.
Z kolei jak wskazuje Aleksandra Wesołowska z Praca.pl, w I kwartale 2018 roku pojawiło się blisko 8,1 tys. ogłoszeń o pracę z obszaru informatyki i programowania. Więcej ofert dotyczyło sprzedaży i pracy fizycznej. W pierwszych trzech miesiącach br. propozycji z branży IT było blisko 6,5 tys., jednak ten obszar spadł z trzeciego na piąte miejsce. Wyprzedziły go przemysł i produkcja oraz serwis, technika i montaż. Natomiast w serwisie InfoPraca.pl pojawiło się w I kwartale br. niemal 51 tys. ofert pracy. 5,6 tys. z nich dotyczyło branży IT, o czym informuje Marek Jurkiewicz z tej giełdy pracy. W kwartale wcześniejszym było o blisko 3 tysiące mniej.
– W ubiegłym roku pojawiło się u nas 2861, a 2019 roku – 2357 ogłoszeń związanych z IT. To spadek o 18 proc., jeden z największych ze wszystkich kategorii w OLX Praca w ogóle. Jednak nie przyjmowałabym tego za pewnik dla całego sektora. Skala ogłoszeń o pracę w IT stanowi zbyt mały udział w naszym serwisie, by wnioskować, że to odzwierciedla sytuację na całym rynku. Ogólnie mamy 2 proc. mniej ogłoszeń w I kwartale 2019 niż w tym samym okresie rok wcześniej – komentuje Paulina Rezmer, PR Specialist w Grupie OLX.
W serwisie GazetaPraca.pl pojawia się już coraz mniej ogłoszeń o pracę. Jak informuje Paweł Lewit, dyrektor sprzedaży w GoldenLine, działalność Agory w tym obszarze skupia się w tej chwili na rozwoju tej platformy. W pierwszym kwartale 2019 roku było 599 ogłoszeń skierowanych do IT, co stanowiło 7 proc. ogółu. Rok wcześniej pojawiło się ich 1897. Ekspert podkreśla, że spadek był charakterystyczny nie tylko dla tej branży, ale dla wszystkich ofert. Według Aleksandry Skwarskiej, duża rywalizacja o kadry IT sprawia, że firmy muszą działać kompleksowo. Ogłoszenia na portalach rekrutacyjnych stanowią tylko część rozbudowanej siatki działań HR skierowanych na utrzymanie obecnego zespołu i zatrudnianie nowych pracowników.
Dla kogo praca?
– Widzimy niesłabnące zapotrzebowanie firm na wykwalifikowanych specjalistów w określonych technologiach. Na uwagę szczególnie zasługują tu JavaScript, Java, Python, Angular, .NET, a także React. W tym przypadku określenie rynek pracownika jest w pełni zasadne, choć warto wyjaśnić, że obowiązuje szczególnie dla osób obdarzonych wysokimi kompetencjami. Najwięcej ofert pracodawcy opublikowali w kategorii IT – programowanie/analizy – mówi Marek Jurkiewicz.
Jak wskazuje Julita Iks z agencji rekrutacyjnej Experis, popyt na programistów wynika z automatyzacji procesów w wielu dziedzinach. Wpływa to na znaczne obniżenie kosztów pracy, dlatego firmy bardzo chętnie inwestują w takie rozwiązania. Zdaniem eksperta, jest to zauważalny trend, który w najbliższym czasie nie ulegnie zmianie.
– Automatyzacja coraz mocniej dotyczy branży przemysłowej i produkcyjnej. Poszukiwani są specjaliści w przemyśle 4.0 posiadający kombinację konkretnych i trudno dostępnych umiejętności IT, a także doświadczenie i wiedzę z zakresu funkcjonowania procesów produkcyjnych. W innych branżach, gdzie automatyzacja również odgrywa kluczową rolę, szybko rośnie popyt na specjalistów i programistów RPA, tj. robotyzacji procesów biznesowych. W tym przypadku wymagana jest znajomość technologii takich, jak BluePrism, UIPath, Automation Anywhere, Softomotive, WinAutomation lub VBA – wyjaśnia Anna Tomyślak.
Co ciekawe, Aleksandra Wesołowska dodaje, że w serwisie Praca.pl najczęściej poszukiwani są programiści Java i .NET. Jednak coraz częściej pojawiają się też ogłoszenia dla specjalistów od programowania aplikacji. Natomiast Marek Jurkiewicz zaznacza, że dla osób stawiających pierwsze kroki w branży IT szansą będzie znajomość Androida czy Angulara.
– Najwięcej ofert kierowanych jest do ekspertów w obszarze tworzenia oprogramowania i aplikacji. Będzie ich przybywać, ponieważ digitalizacja obejmie kolejne obszary życia. Najdynamiczniejszego wzrostu doświadcza segment oprogramowania, co widać w prowadzonych projektach rekrutacyjnych. Programiści Java, C, C++, PHP oraz Python są poszukiwani na szeroką skalę. Jest to rezultat cyfryzacji, ale także konieczności modernizowania infrastruktury IT, aby funkcjonowała w zgodzie z przepisami prawnymi. Ta specjalizacja to zdecydowanie szansa dla najmłodszych kandydatów – zaznacza branch manager Hays w Poznaniu.
Natomiast jak zauważa Sergiusz Diundyk, ekspert ds. nowych technologii oraz automatyzacji procesów w branży IT, słowa programista i deweloper są używane przez ogłoszeniodawców jako synonimy. Jego zdaniem, w polskich firmach informatycznych dopiero zaczyna się wdrażanie pełnych procesów wytwarzania bezawaryjnego oprogramowania. To prawdopodobnie spowoduje zwiększenie zapotrzebowania na architektów systemowych i testerów.
Duże ośrodki i zdalnie
– Pod względem liczby ofert pracy w IT prym wiodą Warszawa, Kraków i Wrocław, a więc Mazowsze, Małopolska i Dolny Śląsk. Najmniej ogłoszeń publikowanych jest w województwach: warmińsko-mazurskim, podkarpackim i świętokrzyskim. Sytuacja wyglądała podobnie w pierwszym kwartale 2018 roku – analizuje Aleksandra Wesołowska.
Ekspert z serwisu InfoPraca.pl dodaje jeszcze Trójmiasto i Poznań wśród ośrodków, w których pracodawcy zgłaszają największe zapotrzebowanie na informatyków. W OLX czołówkę w I kwartale br. stanowiły Warszawa, Kraków, Poznań i Wrocław. W dziesiątce znalazły się też Katowice, Łódź, Szczecin, Lublin, Olsztyn oraz Bydgoszcz.
– Duże aglomeracje miejskie są najbardziej atrakcyjne z punktu widzenia prowadzenia biznesu IT. Są to silne ośrodki, które dysponują wysoką liczbą absolwentów, nowoczesną powierzchnią biurową oraz wykwalifikowaną kadrą. Bardzo ważnym aspektem jest również siatka komunikacyjna, czyli dostęp do lotnisk czy autostrad. Jest to istotne zwłaszcza dla dużych, międzynarodowych korporacji – stwierdza Julita Iks.
W opinii Marka Jurkiewicza, prawdopodobnie 2019 rok będzie początkiem zmian związanych z miejscem wykonywania obowiązków zawodowych. Przewiduje się, że na znaczeniu zyska praca zdalna. Obecnie stanowi ona odpowiedź na potrzeby i oczekiwania młodych specjalistów.
– Projektanci, architekci systemowi, programiści, testerzy, menedżerowie projektów czy administratorzy serwerów mogą wykonywać swoje obowiązki właściwie z dowolnego miejsca. Firmom potrzebne jest jedynie wypracowanie albo zapożyczenie od np. amerykańskich kolegów, odpowiedniej kultury pracy zdalnej. Ale to jest raczej kwestia czasu, bo to przecież dzieje się na całym świecie – podkreśla Sergiusz Diundyk.
Tymczasem Aleksandra Wesołowska informuje, że w ciągu roku nie zmienił się profil pracodawców poszukujących informatyków. Zdecydowanie przeważają duże i małe firmy, w tym startupy. Średniej wielkości przedsiębiorstwa stanowią najmniejszy procent ogłoszeniodawców. Jak dodaje Paweł Lewit, w serwisie GoldenLine personel IT był najczęściej poszukiwany przez duże przedsiębiorstwa. Jednak w porównaniu z pierwszym kwartałem 2018 roku, w tej grupie zmalał udział agencji doradztwa personalnego.
– U małych pracodawców kadra informatyczna podlega dużej rotacji, bo często ich nie stać nawet na średnie rynkowe wynagrodzenie. To znaczy, że przychodzą tam początkujący informatycy, trochę się uczą i zaraz otrzymują atrakcyjniejsze oferty od większych graczy. Natomiast średniej wielkości firmy nie zatrudniają wielu specjalistów IT i mają bardziej stabilną sytuację kadrową – podsumowuje Sergiusz Diundyk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl