U wylotu Doliny Białego, w otulinie Tatrzańskiego Parku Narodowego trwa budowa nowego apartamentowca. Będzie to siedmiokondygnacyjny budynek z pięcioma piętrami wyrastającymi ponad grunt. Jak zapowiada inwestor, firma Air Tours Poland Centrum Podróży Sp. z o.o., jego ukończenie planowane jest na jesień 2022 r.
Jednak inwestycja wywołuje sporo emocji. Jej krytycy wskazują, że Droga do Białego już nigdy nie będzie taka, jak dotąd. Wątpliwości budzi zakres prowadzonych prac i wielkość powstającego budynku.
Odbudowa, a może nowa zabudowa?
- Działka położona jest w otulinie Tatrzańskiego Parku Narodowego i z tego powodu w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego znalazł się zapis o dopuszczeniu odbudowy istniejącego tam wcześniej obiektu. Plan miejscowy nie dopuszcza realizacji całkiem nowej zabudowy - poinformowała money.pl kierowniczka Biura Planowania Przestrzennego Marta Gratkowska z Urzędu Miasta Zakopane.
Jak podkreśliła, inwestycja ta "w żaden sposób nie może być określona jako odbudowa". Z tego powodu zarówno burmistrz Zakopanego i starosta tatrzański stoją na stanowisku, że budowa jest niezgodna z zapisami obowiązującego planu miejscowego. - Starosta tatrzański dwukrotnie odmawiał wydania decyzji o pozwoleniu na budowę - zaznacza Marta Gratkowska.
Problem w tym, że inwestor otrzymał zgodę na budowę na początku marca 2020 r. od wojewody małopolskiego i prawnie ma otwartą drogę do stawiania apartamentowca.
Czytaj także: Po roku odsprzedał mieszkanie, zarobił milion zł. Pandemia pozwoliła zbić małe fortuny
Iwona Kossek, prezes zarządu spółki budującej apartamentowiec, zaznacza w rozmowie z money.pl, że "inwestycja realizowana jest na podstawie obowiązujących przepisów - w tym na podstawie obowiązującego Miejskiego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, uchwalonego przez radę miasta Zakopane".
Apartamentowiec zamiast pensjonatu
W miejscu, w którym dziś rośnie apartamentowiec, dawniej stał pensjonat Malva. Na Drodze do Białego już od dawna nie ma po nim śladu. Został rozebrany. Działka z numerem 9 długo była nieużytkowana, a zamiast budynku - na terenie była wielka dziura.
Teren kupiło Air Tours Poland Centrum Podróży i postarało się o zgodę na budowę, która będzie mogła być o 10 proc. być większa od dawnego pensjonatu.
- Inwestycja powstaje na działce, która uprzednio była zabudowana pensjonatem Malva i która w obowiązującym MPZP przeznaczona jest pod zabudowę komercyjną - tłumaczy prezes Iwona Kossek. - Co ciekawe, i co sprawdzić można na archiwalnych zdjęciach, pensjonat Malva posiadał 4,5 kondygnacji nadziemnych, przy 5 realizowanych przez naszą spółkę. Wysokością nieznacznie odbiegał od powstającego obecnie budynku - zaznacza.
Pytana o to, czy apartamentowiec nie będzie zaburzał tatrzańskiego krajobrazu, zapewniła, że materiały i rozwiązania architektoniczne przez nich stosowane sprawią, że budynek wkomponuje się w lokalną zabudowę.
- Jest to również zasługa naszych architektów, którzy od lat działają na lokalnym rynku, a jako rodowici Podhalanie potrafią połączyć tradycję z nowoczesnością - zapewnia Kossek. - W ocenie spółki powstanie budynku nie spowoduje istotnej ingerencji w krajobraz, na terenie Zakopanego powstało wiele bardziej okazałych, a z pewnością mniej estetycznych realizacji - dodaje.
Chcą podważenia decyzji. Sprawa trafia do sądu
Gmina, choć nie zgadza się z tą decyzją wojewody, musi ją respektować. - Jest to decyzja ostateczna, co pozwala inwestorowi na prowadzenie robót budowlanych - przyznaje kierownik Biura Planowania Przestrzennego.
Broni jednak nie składa. Jak nam przekazał Urząd Miasta, podjęto próby wznowienia postępowania i stwierdzenia nieważności decyzji wojewody małopolskiego. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie.
- Ani wojewoda małopolski, ani Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego nie uwzględnił uwag gminy i w ocenie gminy nie odniósł się do zarzutów dotyczących niezgodności inwestycji z planem miejscowym - zaznacza Marta Gratkowska.
Zwróciliśmy się również do wojewody małopolskiego o komentarz tej sprawie. Gdy tylko otrzymamy odpowiedź, zamieścimy ją w materialne.
Kontrowersje nie opóźnią budowy
Prezes Iwona Kossek przekonuje, że jej firma stara się współpracować z władzami Zakopanego, a kontrowersje wokół budowy apartamentów u wrót Parku Narodowego przypisuje działaniom konkurencji.
- Źródłem krytyki jest niechęć części środowisk lokalnych, zwłaszcza lokalnych deweloperów wobec konkurencji spoza Zakopanego - przekonuje Kossek.
Jak podkreśla, to nie pierwsza inwestycja jej firmy w Zakopanem i - jak twierdzi - do tej pory miejsca te zyskiwały. Za przykład podaje wybudowaną własnym kosztem drogę gminną podczas stawiania apartamentów ze spa przy ul. Goszczyńskiego.
- Przy okazji inwestycji przy ul. Droga do Białego również przeznaczymy środki własne na stworzenie infrastruktury towarzyszącej, co pozytywnie wpłynie na sytuację społeczności lokalnej i turystów odwiedzających Zakopane - zapewniła w rozmowie z money.pl.
Jest przekonana, że kontrowersje wokół apartamentowca stawianego u wylotu Doliny Białego nie wpłyną na termin zakończenia budowy. Tym, co faktycznie może mieć wpływ na dotrzymanie terminów, są za to np. warunki pogodowe czy dostępność materiałów budowlanych.