Niemieckie miasto Żytawa (Zittau) w Saksonii chce wnieść skargę do TSUE przeciwko kopalni węgla brunatnego Turów - poinformowały niemieckie media. W sobotę 25 marca 2022 roku rada tego miasta jednogłośnie zagłosowała w sprawie skargi. Chodzi o reakcję na podjętą w połowie lutego decyzję polskiego Ministerstwa Klimatu i Środowiska o wydaniu koncesji na dalsze wydobycie węgla brunatnego w Turowie do roku 2044.
Nie ma powodu, by Niemcy występowały do sądu w sprawie przedłużenia wydobycia w kopalni Turów - powiedziała w piątkowym wywiadzie minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. W wywiadzie dla TVP Info, szefowa MKiŚ wskazała, że protest przeciwko przedłużeniu wydobycia w kopalni Turów do 2044 złożyły nie tyle Niemcy Federalne, ale saksońskie miasto Żytawa.
Powiedziała, że przygraniczne Zittau, już wcześniej zgłaszało uwagi w sprawie kopalni. Zaznaczyła, że te argumenty zostały przeanalizowane przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska i wysłana została odpowiedź z informacją, że decyzja o przedłużeniu wydobycia nie ma wpływu na środowisko, bo odkrywka przesuwa się zupełnie w innym kierunku, więc nie ma powodu, żeby Niemcy na tym etapie występowały do sądu.
Spór z Czechami rozwiązany
Przypomniała, że podobny spór Polski z Czechami został rozwiązany. - Umowa jest realizowana, monitoring jest realizowany, przygotowywane są dodatkowe zabezpieczenia - powiedziała.
Dodała, że trzy tygodnie temu decyzję o przedłużeniu wydobycia do 2044 r. potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny, uznając, że decyzja wydana jest prawidłowo, a ponadto bardzo ważną przesłanką jest bezpieczeństwo energetyczne. - Tym samym proces jest zamknięty, decyzja jest uprawomocniona, spór na poziomie UE rozwiązany - zaznaczyła minister.
Rada miasta Zittau (Żytawa) zapowiedziała, że chce ponownie wstąpić na drogę sądową przeciwko polskiemu rządowi z powodu kopalni Turów. Konkretnie chodzi o podjętą w połowie lutego przez polskie Ministerstwo Klimatu i Środowiska decyzję o zezwoleniu na dalsze funkcjonowanie kopalni węgla brunatnego Turów do 2044 roku.
Według miasta, ocena oddziaływania na środowisko (OOŚ) wymagana do dalszej eksploatacji nie jest jeszcze prawnie wiążąca. Jesienią ubiegłego roku Zittau złożyło skargę na ocenę oddziaływania na środowisko. Ponieważ nie zapadła jeszcze żadna decyzja, Zittau uważa, że procedura wydawania zezwoleń na dalszą eksploatację nie może być jeszcze zakończona.