Analitycy ING w swoim komentarzu odwołują się do najnowszych danych GUS. Zgodnie z nimi sprzedaż detaliczna wzrosła w czerwcu o 4,4 proc.r/r (konsensus zakładał wzrost o 5,3 proc., a eksperci ING o 5,1 proc.) po wzroście o 5,0 proc.r/r w maju". Jak podkreślają autorzy analizy, "dane oczyszczone w wpływu czynników sezonowych wskazują na wzrost sprzedaży o 1,5 proc. miesiąc do miesiąca". Eksperci podkreślają, że wyniki te są niższe od wcześniejszych prognoz, co może sugerować pewne spowolnienie w tempie wzrostu konsumpcji.
Ekonomiści ING zwracają uwagę na zróżnicowaną sytuację w poszczególnych kategoriach sprzedaży detalicznej. W ich ocenie "niezmiennie utrzymuje się wysoka sprzedaż samochodów (+24,3 proc.r/r vs. +23,8 proc.r/r w maju), a skala spadku sprzedaży pozostałych dóbr trwałego użytku (meble, RTV, AGD) była nieco niższa niż miesiąc wcześniej (-6,7 proc.r/r vs. -8,4 proc.r/r)". Jednocześnie analitycy zauważają, że "wyraźnie wyhamował wzrost sprzedaży w kategorii 'pozostałe' (do 15,9 proc.r/r z 23,5 proc.r/r)".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiany w strukturze wydatków konsumentów
Eksperci ING wskazują na istotne zmiany w strukturze wydatków konsumentów. Według ich analizy "względnie stabilnemu wzrostowi sprzedaży cen paliw (+11,0 proc.r/r vs. +9,0 proc.r/r w maju) towarzyszył wyraźny spadek sprzedaży innych dóbr pierwszej potrzeby". Analitycy zwracają szczególną uwagę na sektor odzieżowy, stwierdzając, że "zakupy odzieży i obuwia były w czerwcu o 19,3 proc. niższe niż rok wcześniej (w maju spadek o 13,5 proc.r/r)". Ponadto, eksperci zauważają, że "zakupy żywności obniżyły się o 4,0 proc.r/r, po spadku o 1,0 proc.r/r w maju".
Ekonomiści ING interpretują te dane w kontekście nastrojów konsumenckich. Ich zdaniem "konsumenci pozostają ostrożni, a ostatnie badania koniunktury wskazują na wzrost obaw gospodarstw domowych o przyszłą sytuację gospodarczą i sytuację finansową własnego gospodarstwa domowego". Analitycy sugerują, że ta ostrożność może być związana z częściowym wycofaniem tarczy energetycznej. W ich ocenie "oczekiwany przez gospodarstwa domowe wyraźny wzrost rachunków za prąd i gaz może skłaniać je do ograniczania innych wydatków".
Co z PKB?
Eksperci ING przedstawiają również swoje prognozy dotyczące PKB i konsumpcji. Według ich analizy "w drugim kwartale 2024 r sprzedaż detaliczna wzrosła o ok. 4,5 proc.r/r, po wzroście o 5,0 proc.r/r w pierwszym kwartale". Ekonomiści spodziewają się, że "tempo wzrostu spożycia gospodarstw domowych w 2kw24 było nieznacznie niższe odnotowanego w 1kw24 (4,3 proc.r/r vs. 4,6 proc.r/r)". Jednocześnie zwracają uwagę, że "dwa długie weekendy majowe prawdopodobnie sprzyjały jednak popytowi na usługi (hotele, restauracje)".
Analitycy ING dostrzegają również pozytywne sygnały w innych sektorach gospodarki. Wskazują, że "roczne tempo spadku aktywności w budownictwie wyhamowało w 2kw24 w porównaniu do 1kw24, a produkcja przemysłowa wzrosła w drugim kwartale w ujęciu rocznym po pięciu kwartałach z rzędu spadków". W ich ocenie "potwierdza to, że polska gospodarka kontynuowała ożywienie w 2kw24, jednak poprawa była nieco mniejsza niż się wcześniej spodziewaliśmy".
Eksperci ING przedstawiają swoją prognozę wzrostu PKB. Stwierdzają, że "w drugim kwartale roku wzrost PKB wyniósł 2,8 proc.r/r wobec dotychczasowej prognozy na poziomie 3,0 proc.r/r oraz 2,0 proc.r/r w 1kw24". Mimo niewielkiej rewizji w dółe ekonomiści pozostają optymistyczni co do perspektyw gospodarczych na cały rok. Według ich oceny "w całym 2024 nadal widzimy szanse na wzrost gospodarczy w okolicach 3 proc".