Nawet 1,5 mln dzieci w Polsce mieszka w domach, których stan techniczny może wpływać negatywnie na ich zdrowie – wynika z raportu "Barometru zdrowych domów”, do którego dotarł "Fakt". Jedna czwarta zgonów przed piątym rokiem życie jest spowodowana przez skażone środowisko.
Na jego degenerację wpływ mają również budynki, które przyczyniają do niej poprzez produkcję zanieczyszczeń powietrza. Spalanie produktów do tego nie przeznaczonych powoduje powstanie smogu.
Oprócz powietrza, Barometr wskazuje na inne czynniki, które mają negatywny wpływ na życie najmłodszych. Autorzy raportu wymieniają: wilgoć, brak światła, niską temperaturę oraz nadmierny hałas.
Wystarczy kontakt tylko z jednym z powyższych czynników, żeby prawdopodobieństwo wystąpienia problemów zdrowotnych u dziecka było aż 1,7 razy wyższe. Jeżeli zaś nasze pociechy muszą się mierzyć ze wszystkimi czterema okoliczności, to prawdopodobieństwo wystąpienia u nich problemów zdrowotnych jest 4 razy wyższe.
O jakich problemach zdrowotnych mowa? W raporcie wskazano na: atopowe zapalenie skóry, kaszel, świszczący oddech, astmę̨, alergię i inne choroby układu oddechowego. Chory najczęściej musi zmagać się z powyższymi problemami również w dorosłym życiu.
Raport wskazuje również, że na zdrowie dzieci mają wpływ takie czynniki, jak rodzaj domu (jedno- czy wielorodzinny) i lokalizacja (miasto, tereny podmiejskie, czy wiejskie).
Gorsze warunki zdrowiu stawiają częściej domy jednorodzinne, w których żyje połowa z nas. Pociechy mieszkające w domach jednorodzinnych na terenach podmiejskich są dużo bardziej narażone na problemy ze zdrowiem, niż ich rówieśnicy mieszkający w blokach. Jest to spowodowane głównie niewystarczającym doświetleniem domostwa oraz jego niedostatecznym ogrzaniem.
Program "Czyste powietrze": Smog wciąż będzie truł
V edycja "Barometru zdrowych domów" powstała z inicjatywy Grupy Velux.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl