Rozporządzenie ministra gospodarki dotyczące wymagań jakościowych paliw ciekłych wskazuje, że od 16 listopada działające w Polsce stacje paliw będą miały obowiązek sprzedawania oleju napędowego i benzyny o innych właściwościach. Wejście przepisu w życie ma ułatwić kierowcom jazdę zimą. Nowe paliwo sprawi, że silniki samochodów będą odporniejsze na niskie temperatury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe paliwo na stacjach. Co się zmieni?
W przypadku silników Diesla najważniejszym parametrem branym pod uwagę jest temperatura zablokowania zimnego filtra. Tzw. CFPP, bo o nim mowa, określa moment, w którym wytrącające się kryształki mogą doprowadzić do zatkania filtra paliwa. Zgodnie z przepisami od 16 listopada do końca lutego temperatura zablokowania zimnego filtra musi wynosić przynajmniej -20 st. C. W przypadku diesla przejściowego, sprzedawanego od 1 października do 15 listopada, temperatura CFPP nie może być wyższa niż -10 st. C.
Zimowa wersja benzyny z kolei posiada zwiększoną prężność par - od 60 do 90 kilopaskali. Większa prężność wiąże się z większą lotnością, która z kolei ułatwia rozruch silnika.
Zmiana właściwości a ceny
Choć przygotowanie przez rafinerie odpowiednich mieszanek będzie wiązać się z dodatkowym kosztem, ceny paliw z sezonowym dodatkiem nie powinny uderzyć kierowców po kieszeniach w znaczącym stopniu. Zmiany mogą sięgać kilku groszy na litrze.
Nowe paliwo ma pojawić się w Polsce najpóźniej 16 listopada. Część stacji może zdecydować się na wprowadzenie go nieco wcześniej.