Elon Musk, zapewniając, że Starlink nie wyłączy swoich terminali dla broniącej się przed rosyjską inwazją Ukrainy, wyjaśnił swój wcześniejszy wpis, w którym oznajmił, że ukraiński front by się "rozpadł", gdyby wyłączył sieć.
"Aby było jasne, po prostu stwierdzałem, że bez Starlinka ukraińskie linie by się załamały, ponieważ Rosjanie mogą zagłuszyć wszystkie inne linie komunikacyjne! Nigdy nie zrobilibyśmy czegoś takiego ani nie użylibyśmy tego jako karty przetargowej" - napisał miliarder i doradca prezydenta USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wymiana zdaniem między Elonem Muskiem a Radosławem Sikorskim
Na wcześniejszy wpis biznesmena zareagował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który potraktował go jako groźbę odłączenia Ukrainy od sieci, którą współfinansuje Polska.
Starlinki dla Ukrainy są opłacane przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji kosztem około 50 milionów dolarów rocznie. Abstrahując od etyczności grożenia ofierze agresji, jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni szukać innych dostawców" - napisał Sikorski.
W odpowiedzi szef SpaceX nazwał ministra "małym człowiekiem". "Cicho bądź, mały człowieku. Płacicie tylko malutką część kosztów. I nie ma substytutu dla Starlinka" - napisał Musk.
Co zrobią Ukraińcy w Polsce po zawarciu pokoju?
Pochodzący z Republiki Południowej Afryki biznesmen wcześniej wielokrotnie w podobny sposób atakował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, nazywając go dyktatorem, oskarżając o przestępstwa, a ostatnio sugerując, że "jakkolwiek jest to obrzydliwe" powinien on otrzymać amnestię i schronienie w bezpiecznym kraju.
W niedzielę Musk po raz kolejny opowiedział się też za wyjściem Stanów Zjednoczonych z NATO. "Nie ma sensu, żeby Ameryka płaciła za obronę Europy" - ocenił.
Przypomnijmy, że Starlink to satelitarny internet od SpaceX, który w ciągu zaledwie pięciu lat przekształcił się w potężny biznes. Według serwisu Payload w 2024 r. szacowane przychody Starlink wyniosły ponad 8 mld dolarów, co oznacza skok o 95 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. Liczba użytkowników wzrosła dwukrotnie, osiągając 4,6 mln.