Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Losik
Jacek Losik
|
aktualizacja

Co zrobią Ukraińcy w Polsce po zawarciu pokoju?

Podziel się:

Szacuje się, że Ukraińców w Polsce jest od ok. kilkuset tysięcy do 1,5 mln. Co stanie się z tą liczbą po zatrzymaniu walk Ukrainy z Rosją? - Możemy sobie wyobrazić kilka scenariuszy - mówi w rozmowie z money.pl prof. Paweł Kaczmarczyk, dyrektor Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego.

Co zrobią Ukraińcy w Polsce po zawarciu pokoju?
Demonstracja przed Ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie w drugą rocznicę pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę (PAP, Radek Pietruszka)

- Większość osób, które chciały wyjechać, już to zrobiła. Część osób bardzo tęskni za domem i czeka na moment, w którym będą mogli pojechać do Ukrainy, ale też nie znam nikogo, kto myśli teraz o powrocie na stałe - mówi w rozmowie z money.pl Ukrainka Anastasia Derecha Serhukhina z Koalicji Łódź Różnorodności, która zrzesza organizacje i grupy mniejszościowe w Łódzkiem. Po wybuchu wojny organizowała pomoc dla uchodźców z ramienia łódzkiego ratusza.

Ilu jest Ukraińców w Polsce?

Liczba obywateli Ukrainy w Polsce gwałtownie wzrosła po rozpoczęciu pełnoskalowej rosyjskiej inwazji lutym 2022 r. Kwestią sporną jest, ilu dokładnie Ukraińców trafiło do Polski - różne oficjalne źródła podają różne wartości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak filozof stworzył giganta branży motoryzacyjnej? Krzysztof Oleksowicz w Biznes Klasie

Jak pisaliśmy w money.pl, na koniec 2024 r. w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych zarejestrowanych było ponad 787 tys. Ukraińców, czyli o przeszło 165 tys. więcej niż 31 grudnia 2021 r.

Z kolei według wyliczeń Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Polsce przebywa obecnie około 1,5 mln obywateli Ukrainy, z czego samych osób objętych ochroną czasową, czyli przybyłych do Polski po wybuchu wojny - 980 tys. Ekonomiści z think tanku CenEA twierdzą jednak, że liczba uchodźców wynosi 600-700 tys., a różnica w szacunkach jest efektem częstego niedopełniania formalności przy wyjeździe. Pytanie, jak zmienią się te wartości w sytuacji zakończenia albo wstrzymania działań wojennych.

Trump naciska na Kijów

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa w ostatnich dniach zwiększa nacisk na jak najszybsze zakończenie albo zawieszenie wojny w Ukrainie. Według doniesień agencji Reuters Biały Dom wstrzymał wsparcie wojskowe i wywiadowcze dla Ukraińców broniących się przed rosyjską inwazją. Kreml pochwalił przywódcę Stanów Zjednoczonych za "wkład w pokój".

Gotowość do rozpoczęcia negocjacji pokojowych deklarują także Moskwa oraz Kijów, co sprawia, że pytanie o to, co zrobią migranci z Ukrainy w Polsce, dotyczy coraz bliższej przyszłości.

- Kiedy mówimy o sytuacji w Ukrainie i osobach z tego kraju, które dotarły do Polski albo do innych krajów w Europie i na świecie, to od samego początku wojny używamy zwykle słowa "niepewność". Uderzające jest, że ta niepewność nie tylko się nie zmniejsza w ciągu ostatnich trzech lat, a można by powiedzieć, że w ciągu ostatnich tygodni czy dni jeszcze bardzo silnie się pogłębiła - stwierdza w rozmowie z money.pl prof. Paweł Kaczmarczyk z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, dyrektor Ośrodka Badań nad Migracjami UW.

Ekspert wskazuje na kilka możliwych scenariuszy. Zwraca uwagę, że wskutek wojny zostały rozdzielone rodziny, a duża część osób z Ukrainy będących na emigracji to kobiety, dzieci i osoby starsze. Większość tych osób przebywa niedaleko od Ukrainy, głównie w Niemczech i Polsce.

- Można się spodziewać, że będzie tendencja do łączenia rozdzielonych wojną rodzin, ale oczywiście to łączenie może się odbywać w różnych kierunkach. Z jednej strony jest duże prawdopodobieństwo - wynika to także z badań, które my realizujemy - że duża część Ukraińców planuje powrócić do ojczyzny, ale możliwa jest także inna sytuacja, w której osoby, które obecnie są na froncie, ale nie tylko, będą próbowały z Ukrainy wyjechać - zaznacza rozmówca money.pl.

Kluczowa sytuacja Ukrainy

Kaczmarczyk zauważa, że skalę wyjazdów z Ukrainy determinuje polityka migracyjna danego kraju Unii Europejskiej. Konkretnie to, w jakim stopniu dane państwo UE będzie gotowe do tego, żeby akceptować napływ migrantów.

- Musimy wziąć pod uwagę, że to rozwiązanie wprowadzone w 2022 r., czyli dyrektywa o ochronie tymczasowej i ustawy specjalne, takie jak choćby te ustanowione w Polsce, mają charakter wyjątkowy. I istotnym elementem tej wyjątkowości jest swoboda mobilności. Nie jest wcale powiedziane, że osobom z Ukrainy będzie łatwo przyjeżdżać do krajów Unii Europejskiej po zakończeniu wojny. Polityki migracyjne to jeden warunek. Drugi, który wydaje mi się o wiele istotniejszy - jaka będzie sytuacja polityczna, ekonomiczna i społeczna w samej Ukrainie - mówi badacz z UW.

Prof. Kaczmarczyk dodaje, że już krótko po wybuchu wojny Ośrodek Badań nad Migracjami zastrzegał, że koniec konfliktu nie musi zatrzymać procesów migracyjnych, a może nawet sprawić, że będą intensywniejsze.

Zwłaszcza w tej pierwszej fazie wojny mieliśmy do czynienia z klasyczną ucieczką osób, które starały się obronić przed niebezpieczeństwami wojny. Ale migracje uchodźcze powodowane wojną to tylko jedna z form migracji i w skali globalnej stanowczo nie najbardziej liczna, bo dominują migracje zarobkowe. Jeżeli wojna w Ukrainie się zakończy ale proces odbudowy będzie przebiegał wolno i z problemami, rozsądnym byłoby założyć, że sytuacja wewnętrzna - społeczna i ekonomiczna - będzie generowała silną presję migracyjną - twierdzi nasz rozmówca.

Dodajmy, że według badań Narodowego Banku Polskiego z końca ubiegłego roku jedynie 21 proc. uchodźców planuje osiedlenie się w Polsce na stałe. Z kolei z raportu firmy Personnel Service, która zajmuje się m.in. rekrutacją cudzoziemców, wynika, że po zakończeniu wojny z Rosją ponad milion Ukraińców może zdecydować się na emigrację do Polski. Najbardziej skłonne do opuszczenia kraju jest młodsze pokolenie, co natomiast może cieszyć przedsiębiorców, borykających się ze zbyt małą liczbą pracowników.

Według "Barometru Polskiego Rynku Pracy" 43 proc. polskich firm zatrudniało Ukraińców w 2024 roku, co oznacza spadek o 6 pkt proc. względem 2023 roku. Pracownicy z Ukrainy najczęściej znajdowali zatrudnienie w dużych firmach (55 proc.) oraz na stanowiskach niższego szczebla (57 proc.).

Ukraińcy zapuszczają korzenie w Polsce

Anastasia Derecha Serhukhina, pytana, od czego uzależniana jest decyzja o powrocie lub pozostaniu w Polsce, odpowiada: - Przede wszystkim od sytuacji w rodzinnych miastach. Jeśli infrastruktura została mocno zniszczona, powrót nie będzie łatwy. Ważne są też kwestie zawodowe - wielu Ukraińców znalazło tu stabilną pracę, dzieci chodzą do szkół, a im dłużej trwa wojna, tym bardziej integrują się z polskim społeczeństwem.

Rozmówczyni money.pl jako przykład aktywności zawodowej Ukrainek podaje branżę beauty. Jedna z kobiet, której pomagała po wybuchu wojny, przyjmowała klientów w mieszkaniu, ale popyt na świadczone przez nią usługi był na tyle duży, że w tym momencie prowadzi kilka salonów w Polsce i otworzyła je też w Ukrainie. - To pokazuje, że ludzie maję też nadzieję, iż będzie kiedyś do czego wrócić. Duchem nie padają - mówi Serhukhina.

Jacek Losik, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl