W artykule przypomniano, że 11 kwietnia na czele spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (PGE GiEK), skupiającej elektrownie węglowe i kopalnie węgla brunatnego całej grupy PGE, stoi Jacek Kaczorowski. "Menedżer doskonale w energetyce znany, kierował już tzw. Gieksą w latach 2010-15" - wskazano.
To będzie kluczowa operacja
"Wieść niesie, że na pierwszym spotkaniu z podległymi mu menedżerami zapowiedział, że jedynym stałym elementem odniesienia jest zmiana. Trudno się dziwić, skoro jego misją jest przeprowadzenie kluczowej dla grupy operacji przeniesienia firmy spod skrzydeł PGE bezpośrednio pod skrzydła skarbu państwa - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z "Pulsem Biznesu" Jacek Kaczorowski potwierdził, że słowo "zmiana" nadaje ton jego nowej misji.
- Moją misją jest skuteczne przeprowadzenie projektu wyłączenia aktywów węglowych ze struktury PGE. Ta operacja jest konieczna, by możliwe było zaplanowanie i dookreślenie transformacji energetyki przy jednoczesnej dbałości o bezpieczeństwo energetyczne państwa - powiedział.
Gazeta wskazała, że wydzielenie aktywów węglowych to kontynuacja projektu NABE (Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego), czyli koncepcji opracowanej przez poprzedni rząd, zakładającej odciążenie PGE, Tauronu, Enei i Energi. "Wycięcie tych grup elektrowni węglowych, które emitują dużo gazów cieplarnianych i są źle postrzegane przez globalne instytucie finansowe, miało pomóc w realizowaniu inwestycji zielonych i zeroemisyjnych" - czytamy.
NABE. "Robią krok wstecz"
W artykule zwrócono uwagę, że "o ile poprzedni rząd zakładał, że NABE skupi elektrownie wydzielone ze wszystkich grup, o tyle dziś plan nie wyklucza rozdrobnienia tych spółek".
"Nie jestem zwolennikiem wielkich organizacji. Aktywa węglowe wydzielane z grup energetycznych mogą z powodzeniem funkcjonować jako odrębne spółki"- uważa Jacek Kaczorowski.
Wskazano także, że "przed wyborami projekt NABE został doprowadzony blisko finału, jednak dziś energetyczni decydenci robią krok wstecz – nie widzą możliwości złożenia podpisów pod analizami i wyliczeniami poprzedników". "W efekcie znów jest poszukiwany doradca, który przeprowadzi wycenę aktywów" – dodano.
"Puls Biznesu" wskazał, że w planie jest też "ponownie zaproszenie do stołu banków, by zgodziły się na wydzielenie przypisanego do aktywów węglowych długu". Poprzednicy tę zgodę z bankami wynegocjowali w zamian za gwarancje państwowe (zadłużenie przypisane do aktywów PGE GiEK to ok. 5,4 mld zł). Z artykułu dowiadujemy się, że mimo to państwowa energetyka zakłada, że operację wydzielenia uda się przeprowadzić w 2025 r., a najpóźniej w 2026 r.