"Ełk, jedno z najpopularniejszych miast na Mazurach, tonie w smrodzie" - mówią portalowi polskieradio24.pl mieszkańcy.
Mieszkańcy mają dość smrodu. Miasto interweniuje
"Od pół roku czujemy wzmożony smród. Nie da się już wytrzymać. Wysypisko jest tu od wielu lat. Czasami śmierdziało - wiadomo, to jest naturalne. Nie zwracaliśmy na to uwagi, bo wiedzieliśmy, gdzie mieszkamy. Ale to, co się dzieje od pół roku, przekracza wszelkie granice" mówi portalowi jedna z mieszkanek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkańcy Ełku przekonują, że nie da się teraz normalnie funkcjonować, nie mogą nawet otworzyć w domach okien. Skarzą się także na różne dolegliwości, które utrudniają im życie.
"Natychmiast podjęliśmy działania, zgłaszając problem odoru organowi Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska, gdyż jako organ kontrolujący posiada uprawnienia do przeprowadzania niezbędnych pomiarów i badań, w tym pobierania próbek lub wykonywania innych czynności kontrolnych stanu środowiska oraz oceny tego stanu w świetle przepisów o ochronie środowiska" - dla komentarz Urząd Miasta Ełk dla portalu polskieradio24.pl.
Urząd poinformował, że "potwierdzono więc, iż uciążliwość odorowa dochodzi z terenu Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami Eko-Mazury, którego właścicielem jest Związek Międzygminny 'Gospodarka Komunalna', do którego należy 12 gmin".
Prezydent wnioskował do Związku, który jest właścicielem spółki "Eko-Mazury" o zwołanie posiedzenia zarządu. Wniósł o pilne przeprowadzenie audytu, czyli niezależnej kontroli - informuje magistrat.