Zgodnie ze wstępnymi danymi MRPiPS, na koniec lipca zarejestrowano 766,4 tysiąca osób bezrobotnych, co stanowi o 16,1 tysiąca mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska wyróżnia się na tle Unii Europejskiej
W lipcu 2024 roku pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 94,2 tysiąca wolnych miejsc pracy oraz ofert aktywizacji zawodowej, co oznacza wzrost o 3,2 tysiąca w porównaniu do lipca 2023 roku. Obecnie największe zapotrzebowanie na pracowników wykazują branże związane z produkcją oraz budownictwem.
Ministerstwo podało, że w lipcu najniższe bezrobocie było w województwach wielkopolskim (2,9 procent) i śląskim (3,6 procent). Zaznaczono również, że Polska kolejny raz znajduje się w czołówce unijnej pod względem najniższego wskaźnika bezrobocia w UE, co potwierdzają dane Eurostatu.
Stopa bezrobocia w czerwcu 2023 roku, liczona zgodnie z definicją Eurostatu, wyniosła 3 procent w porównaniu do 6 procent w UE i 6,5 procent w strefie euro, co plasuje Polskę na drugim miejscu w UE pod względem najniższego bezrobocia, tuż za Czechami (2,7 procent).
Od 1 lipca minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło do 4300 zł brutto, a stawka godzinowa do 28,10 zł. Projekt rozporządzenia dotyczącego przyszłorocznej płacy minimalnej zakłada, że od stycznia wzrośnie ona do 4626 zł brutto. W 2023 roku minimalne wynagrodzenie otrzymywało 3,1 miliona pracowników, natomiast w bieżącym roku liczba ta wzrosła do 3,6 miliona osób.
Fala zwolnień w Polsce
O fali zwolnień, która przechodzi przez Polskę od początku roku pisaliśmy w money.pl wielokrotnie. Globalne koncerny, które w naszym kraju działały od wielu lat, redukują załogę lub zamykają produkcję. W efekcie tysiące osób traci pracę.
Przypomnijmy, że na koniec maja 175 zakładów ogłosiło, że planuje przeprowadzić zwolnienia grupowe obejmujące 16,2 tys. pracowników (w tym 0,4 tys. osób z sektora publicznego).