Decyzja Rezerwy Federalnej jest dziesiątą z rzędu podwyżką i trzecią z rzędu o 25 punktów bazowych. W wydanym oświadczeniu Fed pominął obecną w poprzednich komunikatach frazę, w której zaznaczał, że spodziewa się konieczności kolejnych podwyżek stóp. Szef Rezerwy Federalnej Jerome Powell skomentował podczas konferencji prasowej, że jest to "znacząca zmiana". Jednocześnie podkreślił, że inflacja nadal jest na podwyższonym poziomie - w kwietniu wyniosła 5 proc., tymczasem cel Fedu to 2 proc.
- Patrząc naprzód, przyjmiemy podejście zależne od danych, decydując, czy dodatkowe wzmocnienie polityki (stóp procentowych) może być odpowiednie - powiedział Powell podczas konferencji. Zapowiedział jednocześnie, że jeśli konieczne będą kolejne podwyżki, Rezerwa Federalna jest gotowa na taki krok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Decyzja w sprawie stóp procentowych w USA została podjęta dwa dni po upadku banku First Republic, który został przejęty przez regulatorów i sprzedany JPMorgan Chase. Jak wskazywali komentatorzy, wysoki poziom stóp procentowych był jednym z głównych powodów kłopotów banku - podobnie jak wcześniej Silicon Valley Bank - z uwagi na jego inwestycje w obligacje skarbowe.
W oświadczeniu kierowany przez szefa Fed komitet oznajmił, że "system bankowy USA jest stabilny i odporny" i że ostrzejsze warunki uzyskiwania kredytów prawdopodobnie ograniczą działalność gospodarczą, zatrudnienie i inflację.
Kolejnych upadłości nie będzie?
Podczas konferencji Jerome Powell stwierdził, że warunki w sektorze bankowym poprawiły się i że Fed jest zdeterminowany, by wyciągnąć lekcję z upadłości banków, m.in. wzmacniając nadzór nad nimi. Zasugerował też, że wciąż spodziewa się, że gospodarka USA może przejść "łagodną recesję".
Powell ostrzegł jednocześnie, że jeśli Kongres nie podniesie limitu zadłużenia, konsekwencje tego mogą być nieprzewidywalne i Fed nie będzie w stanie obronić gospodarki przed skutkami (tego zaniechania).