Prezydent Andrzej Duda zgłosił dziś nową propozycję mającą przekonać nauczycieli do rezygnacji z zapowiadanego strajku. Chodzi o zwiększenie kwoty wolnej od podatku – nauczyciele byliby więc traktowani tak samo jak artyści, dziennikarze czy pracownicy akademiccy.
Na antenie "Polsat News" Bogdan Rymanowski poprosił wicepremier Beatę Szydło, która reprezentowała rząd w rozmowach z nauczycielami, o ustosunkowanie się do tej propozycji. Była szefowa rządu unikała odpowiedzi.
- Muszę porozmawiać z minister Teresą Czerwińską. To jedna z propozycji. Powtórzę: moim zdaniem teraz powinniśmy porozumieć się. Pięć postulatów rządu powinno zostać przyjętych. Możemy rozmawiać o konkretach. A później powinny odbyć się egzaminy – odpowiedziała.
Prowadzący spytał, czy nie powinna skonsultować się z szefową resortu finansów jeszcze dziś wieczorem, tak by przygotować stanowisko przed kolejną turą rozmów z nauczycielami we wtorek rano. Beata Szydło nie udzieliła jednak odpowiedzi.
Związkowcy mówią o zmarnowanym spotkaniu
Zapytana o to, czy ma dla nauczycieli jakąś nową propozycję, Szydło przypomniała, że rząd wygospodarował 667 mln zł na podwyżki. Ma to dać między 370 a 500 zł podwyżki na każdy etat.
- Mamy poważną ofertę. Gdyby chcieć spełnić oczekiwania ZNP, musielibyśmy wygospodarować 17 mld zł – powiedziała wicepremier.
Dodała, że nawet gdyby dziś znalazły się pieniądze, to za rok czy dwa związkowcy mogliby wrócić z kolejnymi żądaniami.
Występujący w drugiej części programu szef ZNP Sławomir Broniarz zarzucił Beacie Szydło, że mówiąc o 17 mld zł potrzebnych na spełnienie żądań, posługuje się nieprawdziwymi informacjami.
Prowadzący program zauważył, że odnosi wrażenie, że niezależnie od wyniku jutrzejnszych rozmów strajk wydaje się przesądzony. Szef związkowców zapewnił, że nauczyciele nadal sa skłonni rozmawiać, ale Beata Szydło "zmarnowała dzisiejsze spotkanie".
- To, o czym mówimy, ma służyć naprawie polskiego systemu edukacji. Palenie książek to miara tego, jak wiele nas czeka w edukacji szkolnej i obywatelskiej i szkolnej – powiedział, odnosząc się do spalenia książek w jednej z gdańskich parafii.
We wtorek spotkanie ostatniej szansy
Dzisiejsze spotkanie związków zawodowych z reprezentującą rząd Beatą Szydło zakończyło się bez jakiegokolwiek porozumienia. Ostatnia tura negocjacji odbędzie się we wtorek. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, ogólnopolski strajk nauczycieli wydaje się nie do uniknięcia.
Przypomnijmy, że rząd zaproponował podwyżki od końca września tego roku, dodatkowe środki dla młodych nauczycieli rozpoczynających pracę, przyspieszenie awansu zawodowego, ogłoszenie minimalnej stawki dodatku za wychowawstwo oraz zmiany w systemie oceniania nauczycieli. Szef ZNP zauważył jednak, że nie są one niczym nowym, gdyż dokładnie te same zapewnienia słyszeli oni trzy miesiące temu.
ZNP zapowiada, że nie podpisze porozumienia, jeśli rząd nie zagwarantuje podwyżki wynagrodzenia. Z kolei "Solidarność" jest gotowa zawrzeć porozumienie, jeśli rząd zagwarantuje 15-proc. waloryzację wynagrodzeń.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl