W czwartek rozpoczął się jednodniowy strajk pilotów linii Eurowings, wchodzącej w skład grupy Lufthansa - poinformował nad ranem rzecznik związku zawodowego pilotów Vereinigung Cockpit (VC).
Związek wezwał pilotów do strajku po fiasku negocjacji w sprawie układu zbiorowego pracy.
- Rozmowy nie doprowadziły do żadnego rozwiązania. Głównym żądaniem VC jest odciążenie pracowników, na przykład poprzez skrócenie maksymalnego czasu pracy i wydłużenie okresów odpoczynku, co nie było korygowane od 2015 roku - tłumaczył wcześniej rzecznik VC.
Paraliż lotów
Przewiduje się, że strajk pilotów sparaliżuje nawet co drugi lot w ramach Eurowings Germany. Jednak "spółka zależna Lufthansy zrobi wszystko co możliwe, aby zminimalizować wpływ strajków na pasażerów" - poinformowały w środę linie lotnicze, podkreślając, że strajk obejmie wyłącznie loty Eurowings Germany, a nie linii Eurowings Europe.
Pasażerów poproszono o bieżące sprawdzanie informacji o statusie swojego lotu na stronie internetowej Eurowings. W oświadczeniu linie stwierdziły również, że podróżni, których lot został odwołany z powodu strajku, powinni zostać poinformowani o alternatywnych opcjach transportu najpóźniej do środy po południu.
Nadmierne zagrożenie
Kierownictwo linii Eurowings skrytykowało strajk jako "nieproporcjonalny i nieodpowiedzialny".
- W czasach, gdy miliony ludzi boją się mroźnej zimy i kolejnych rachunków za ogrzewanie, stanowi on nadmierne zagrożenie dla przyszłej opłacalności operacji lotniczych i miejsc pracy - skomentował Kai Duve, szef HR w Eurowings.