Jak podaje Onet, od ubiegłego roku trwa konflikt na linii związki zawodowe a zarząd Rafinerii Gdańskiej. Spór dotyczy płac. Związkowcy złożyli już nawet zawiadomienie do prokuratury w sprawie działań podejmowanych obecnie przez zarząd spółki. Obie strony przedstawiają odmienne stanowiska.
Spór w Rafinerii od marca 2022 roku
W relacji Roberta Węgrzynowskiego, przewodniczącego zarządu Wolnego Związku Pracowników Grupy Lotos, spór trwa od marca 2022 roku. Do lutego podnoszono postulat podniesienia pensji o 10 proc. od początku 2022 roku, a zarząd wyraził zgodę na podwyżki o 5,5 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Angelica Pegani z Biura Komunikacji Zewnętrznej Rafinerii Gdańskiej przekazała redakcji Onetu odmienne stanowisko. "W Rafinerii Gdańskiej, tylko w 2022 r., zgodnie z Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy, obowiązującym w tej spółce, podwyżki zasadniczych wynagrodzeń wyniosły blisko 8 proc. W tym czasie wypłacono również pracownikom dodatkowe indywidualne świadczenia pieniężne w łącznej wysokości 10 tys. zł. Oznacza to, że realnie podwyżki wynagrodzeń w 2022 r. osiągnęły poziom 14,3 proc. Należy tu zaznaczyć, że ten poziom jest wyższy, niż obecne oczekiwania części związków zawodowych, które zgłosiły propozycję wzrostu wynagrodzeń o 10 proc." - wyliczała Pegani w odpowiedzi na pytania Onetu.
Według informacji serwisu, aparatowy – operator instalacji rafineryjnych – zarabia na początku kariery pensję zasadniczą wynoszącą niecałe 5 tys. zł brutto. Maksymalna stawka na tym stanowisku to 8 tys. zł brutto. Zaznaczmy, że są to stawki podstawowe.
Referendum
Referendum w Rafinerii Gdańskiej rozpoczęło się na początku tygodnia (tj. 9 stycznia), a związkowcy prognozują, że potrwa przynajmniej do końca stycznia. Pytanie w referendum brzmi: "czy wyraża Pan/Pani zgodę na przeprowadzenie w Rafinerii Gdańskiej strajku lub akcji protestacyjnej w związku ze sporem zbiorowym, którego przedmiotem jest wzrost wynagrodzeń zasadniczych za rok 2022?".
Robert Węgrzynowski mówi w rozmowie z serwisem, że spodziewa się poparcia na poziomie 90 proc.
Wspomniane na początku artykułu zgłoszenie do prokuratury dotyczy zarzutu związkowców, jakoby zarząd Rafinerii Gdańskiej utrudniał działalność organizacji pracowniczej. Jak podaje strona społeczna, między innymi nie udostępniono list pracowników do celu organizacji referendum. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przekazała, że śledczy ze Śródmieścia zdecydowali o odmowie wszczęcia postępowania.
Zarząd spółki podkreśla w stanowisku przekazanym Onetowi, że wspomniane działania związków nie mają podstaw formalno-prawnych. "Pomimo rozbieżności, dbając o dobro pracowników Rafinerii Gdańskiej, pozostajemy otwarci na konstruktywny dialog ze stroną społeczną, który jest kontynuowany", przekazała Angelica Pegani z Biura Komunikacji Zewnętrznej Rafinerii Gdańskiej
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.