Około 65 proc. wzrostu globalnego zadłużenia w 2024 r. pochodziło z rynków wschodzących, głównie z Chin, Indii, Arabii Saudyjskiej i Turcji. Na dojrzałych rynkach akumulacja zadłużenia była głównie skoncentrowana w USA, Wielkiej Brytanii, Kanadzie i Szwecji.
Prawie dwie trzecie wzrostu zadłużenia pochodziło z sektora rządowego. Globalny poziom zadłużenia rządowego przekroczył 95 bilionów dolarów, podczas gdy w 2019 roku, ostatnim przed pandemią i kryzysem z niej wynikającym, sięgał 70 bln dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Globalny wskaźnik długu do PKB w 2024 r. wzrósł o ponad 1,5 punktu procentowego, osiągając prawie 328 proc. PKB.
Przewidujemy dalsze spowolnienie globalnej akumulacji długu, szczególnie w pierwszej połowie 2025 r. Przy rekordowo wysokiej niepewności w zakresie globalnej polityki gospodarczej - przekraczającej poziomy obserwowane w szczytowym okresie pandemii - i nadal podwyższonych kosztach pożyczek, bardziej ostrożna postawa pożyczkobiorców prawdopodobnie ograniczy popyt sektora prywatnego na kredyt - napisał IIF.
Eksperci prognozują jednak, że "akumulacja długu rządowego pozostanie podwyższona i wyniesie ponad 5 bilionów dolarów w 2025 r., w dużej mierze napędzana przez Stany Zjednoczone, Chiny, Indie, Francję i Brazylię".
Dyskusje nad zmianą zasady "hamulca długu"
"Liczby mogą wzrosnąć jeszcze bardziej, ponieważ apele o bodźce fiskalne i większe wydatki wojskowe stają się coraz głośniejsze w strefie euro, w tym rosnące dyskusje na temat zmiany niemieckiej zasady 'hamulca długu', która jest coraz częściej postrzegana jako istotny czynnik obciążający wyniki gospodarcze Niemiec" - czytamy w raporcie.
IIF (Institute of International Finance) to międzynarodowe stowarzyszenie instytucji finansowych liczące blisko 500 członków z 70 krajów. Należą do niego banki inwestycyjne i komercyjne, firmy ubezpieczeniowe i zarządzające aktywami.