Według informacji "Rz" syn Jacka Kurskiego podlega w strukturach spółki prezesowi Markowi Woszczykowi, co jest niespotykane. Zdzisław Antoni Kurski jako młodszy specjalista wyróżnia się z grona dyrektorów, którzy bezpośrednio odpowiadają przed Woszczykiem.
Syn Jacka Kurskiego studiował turystykę na AWF i był "znanym szalikowcem Lechii Gdańsk" - pisała "Gazeta Wyborcza". Zdaniem "Rz" Zdzisław Kurski ma zarabiać kilkanaście tysięcy złotych. Orlen nie podaje jednak dokładnej kwoty i zasłania się przepisami RODO. Nie odpowiada również na pytanie dotyczące obowiązków mężczyzny.
To on może zastąpić Daniela Obajtka w Orlenie
Państwowe spółki dla syna Jacka Kurskiego
"Antoni Kurski miał najpierw pracować w warszawskiej PGNiG S.A. A od kilku miesięcy w Lotosie Upstream, do której należy segment poszukiwawczo-wydobywczy. Kurski miał zarabiać w niej na stanowisku młodszego specjalisty (nie podlega jednak żadnemu departamentowi i nie wiadomo, czym się zajmuje) ok. 10 tys. zł, ale w ostatnich tygodniach pensję znacznie mu podniesiono, bo gdy, po przejęciu władzy przez Donalda Tuska, zostaną wymienieni szefowie państwowych koncernów, pracę stracą <znajomi królika> z PiS. Jedno z naszych źródeł twierdzi nawet, że Kurski już został zwolniony" - czytamy w "Rz".
Sam Jacek Kurski od roku reprezentuje Polskę w Banku Światowym, jako zastępca dyrektora wykonawczego. Zarabia tam ponad milion złotych rocznie.