Rządzie, zostało sporo do zrobienia - pisze piątkowy dziennik "Fakt". Przypomina, że jesteśmy na półmetku okresu 100 dni, w jakim rząd zobowiązał się przygotować 10 najbardziej - z jego punktu widzenia - istotnych projektów "Polskiego Ładu".
W zasadzie wszystko powinno być już dopinane na ostatni guzik, wszak w połowie maja premier Mateusz Morawiecki mówił, że PiS ma już gotowe akty prawne. Okazało się jednak, że wiele z nich wymaga jeszcze sporych poprawek.
W efekcie dwa projekty z zapowiadanego "Polskiego Ładu" są już gotowe i wchodzą w życie. Mowa o drobnej reformie systemu ochrony zdrowia - zniesiono limity do lekarzy specjalistów. Oczywiście jest za wcześnie, by stwierdzić, czy ten przepis przyniósł jakieś efekty.
Podobnie jest z dotacjami dla samorządów - wnioski można już składać, ale jasne jest, że cały proces potrwa jeszcze długo.
Kolejne dwa projekty zostały jak na razie pokazane w formie ustaw do konsultacji. Jeden z nich dotyczy świadczenia w wysokości 12 tys. zł na drugie i kolejne dziecko. Świadczenie ma wynosić 500 zł miesięcznie przez 2 lata. Ale jeśli rodzice są małżeństwem, mogą dostać 1000 zł miesięcznie przez rok.
Drugi to procedowany już projekt zezwalający na budowę domu do 70 m kw. bez większości formalności.
Przygotowywane są też przepisy dotyczące większych dopłat dla rolników. Miałyby one wzrosnąć ze 100 do 1100 zł na hektar. Z krótkiego podsumowania wynika, że o tych pięciu projektach przynajmniej coś wiadomo. Pozostałe pięć nie zostało nawet zaprezentowane - tymczasem mowa o sprawach dotyczących każdego z nas.
30 tys. zł kwoty wolnej i zniesienie podatku od emerytur niższych niż 2500 złotych - te sprawy pozostają na razie niewiadomą, podobnie jak przeznaczenie większych środków (7 proc. PKB) na ochronę zdrowia. Nie pokazano też przepisów umożliwiających kupno mieszkania bez wkładu własnego i budowy centrów nauki (na wzór warszawskiego "Kopernika") w powiatach całego kraju.
"Szału nie ma" - konkludują dziennikarze "Faktu", oceniając stan wdrażania "Polskiego Ładu" przez rząd. Okazuje się, że mimo wielu zapewnień rządu, że większość projektów w ramach Polskiego Ładu jest już gotowa, poza wąskim gronem wtajemniczonych, nikt ich jeszcze nie widział.
Jak nieoficjalnie dowiedział się money.pl, Porozumieniu Jarosława Gowina nie zależy, by te projekty zbyt szybko ujrzały światło dzienne, a jeśli już - to bez ich akceptacji.
- Jeśli PiS zdecyduje się wysłać "Polski Ład" do konsultacji społecznych bez naszej akceptacji, wyleje się na nich hejt Polaków, którzy tych rozwiązań w większości nie akceptują. Nie chcemy brać w tym udziału - mówi nam wprost przedstawiciel partii Gowina.
Tymczasem w Minerstwie Finansów słyszymy, że Polski Ład musi być uchwalony do końca września. A to może nie być proste, zważywszy, że ustawy te musi przyjąć lub zgłosić poprawki również Senat, który ma na to 30 dni.