Historię opisuje TOK FM. Nie podaje jednak nazwy kliniki, która proponuje szczepienie z prawie 10-krotną "przebitką".
Chodzi o preparat Vaxigrip Tetra, która według cennika powinna kosztować 45,76 zł. To jedna z trzech szczepionek, reglamentowanych obecnie przez Ministerstwo Zdrowia. Pozostałe dwie to Fluarix Tetra i Influvac Tetra.
Apteka nie może wydać dorosłemu pacjentowi więcej szczepionek niż jednej na pół roku. W przypadku dzieci można liczyć na dwie dawki przez 180 dni.
- Szczepionka na grypę w dobie pandemii stała się towarem niemalże luksusowym i przedmiotem cenowych spekulacji - to oburzające, ale pokazujące też skalę potrzeb. Mam nadzieję na szybką reakcję MZ i dostarczenie szczepionek dla wszystkich chętnych, a tę konkretną sprawę będziemy analizować pod kątem etyki zawodowej lekarzy - powiedział w TOK FM Łukasz Jankowski, szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
Problem ze szczepionkami pojawił się już kilka tygodni temu. Wraz z rozpoczęciem sezonu grypowego w aptekach zaczęło brakować preparatów. Dziś zdobycie ich wręcz graniczy z cudem.
- Rzeczywiście jest bardzo duże zainteresowanie. Jednak szczepionki, to nie są bułki, tego się nie tworzy z dnia na dzień. To proces który trwa wiele miesięcy i na początku tego roku zaczęto produkcję, jak jeszcze nie było pandemii - mówił niedawno w money.pl farmaceuta Krzysztof Góra, ekspert Fundacji Republikańskiej ds. ochrony zdrowia.