Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Szczyt G20. Przywódcy podpisali wspólną deklarację. Potępienia Rosji nie ma

Podziel się:

Przywódcy państw grupy G20 wezwali do sprawiedliwego pokoju na Ukrainie, poszerzenia pomocy humanitarnej w Strefie Gazy oraz współpracy w sprawie klimatu, ubóstwa i podatków - napisano we wspólnej deklaracji po pierwszym dniu szczytu G20. Przywódcy nie potępili jednak Rosji, która jest członkiem G20.

Szczyt G20. Przywódcy podpisali wspólną deklarację. Potępienia Rosji nie ma
Szczyt G20 rozpoczął się w Rio w poniedziałek i potrwa do wtorku (getty images, Stefan Rousseau)

Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva, inaugurując w poniedziałek w Rio de Janeiro dwudniowy szczyt grupy G20, wezwał do "reformy globalnego zarządzania" i uchwalenia "podatku od superbogatych" w dążeniu do zmniejszenia nierówności na świecie.

- Nikt nie ma większych możliwości niż nasze kraje, aby zmienić ten świat - przekonywał prezydent Brazylii, która tym spotkaniem kończy swe przywództwo w G20.

Witając gości w wielkiej Sali Muzeum Sztuki Współczesnej w Rio, gdzie rozpoczęły się dwudniowe obrady przywódców 20 państw, lewicowy brazylijski przywódca położył szczególny nacisk na jedno z głównych wyzwań wobec których stoi dziś G20: "położenie kresu hańbie ludzkości jaką jest niepewność w dziedzinie wyżywienia".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Usłyszałem "nie" kilkaset razy. To była największa motywacja - Michał Sadowski w Biznes Klasie

Wśród źródeł "globalnych napięć" mówca wymienił "sytuację niepewności" po zwycięstwie wyborczym Donalda Trumpa, który wkrótce obejmie władzę w Stanach Zjednoczonych, i "jego wypowiedziach dotyczących konfliktów na Bliskim Wschodzie oraz wojny między Rosją a Ukrainą".

Podobnie jak po poprzednim szczycie w Delhi w 2023 roku w dokumencie nie znalazł się wpis o potępieniu Rosji, która jest członkiem G20.

Przedstawiciele Argentyny, uczestniczący w obradach szczytu w Rio, na których powołuje się Associated Press, mieli ustosunkować się krytycznie do niektórych punktów sformułowań projektu końcowego dokumentu szczytu G20 w Rio dotyczących m.in. walki z głodem na świecie.

Prezydent Brazylii bardzo krytycznie ocenił w swym wystąpieniu postawę Rady Bezpieczeństwa ONZ i zarzucił większości wspólnoty międzynarodowej obojętność wobec konfliktów rozgrywających się obecnie od Ukrainy po Gazę, wskazując m.in. na Chiny, Stany Zjednoczone, Rosję, Francję i Wielką Brytanię - państwa należące do G20.

- Powstaje w ten sposób odczucie, że nie każde terytorium zasługuje na poszanowanie jego integralności i nie każde życie ma najwyższą wartość - powiedział prezydent Brazylii. Przypomniał również o tragedii Haiti, kraju "skazanego na zapomnienie".

Prezydent Argentyny podpisał deklarację, potem wydał komunikat

W deklaracji podpisanej przez państwa G20 zapowiedziano współpracę na rzecz "skutecznego opodatkowania" najzamożniejszych osób na świecie, o co zabiegał Lula. Elementem tej współpracy ma być tworzenie mechanizmów walki z unikaniem podatków.

Choć deklarację podpisali wszyscy przywódcy i delegaci państw G20, libertariański prezydent Argentyny Javier Milei ogłosił - poprzez komunikat swojej kancelarii - że nie zgadza się z niektórymi częściami dokumentu. Wymieniono w tym kontekście m.in. przeciwdziałanie mowie nienawiści w sieciach społecznościowych, działania instytucji globalnych, takich jak ONZ, które zdaniem Mileia narzucają swoją wolę suwerennym narodom, oraz przekonanie, że interwencje państwa w gospodarkę są metodą walki z głodem.

Szczyt G20 rozpoczął się w Rio w poniedziałek i potrwa do wtorku. Uczestniczą w nim m.in. przywódca Stanów Zjednoczonych Joe Biden, Chin - Xi Jinping, Wielkiej Brytanii - Keir Starmer, Francji - Emmanuel Macron, Niemiec - Olaf Scholz, Japonii - Shigeru Ishiba. Rosję reprezentuje szef MSZ Siergiej Ławrow.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP