W środę od godziny 8 czasu polskiego Gazprom całkowicie wstrzymał dostawy gazu do Polski w ramach kontraktu jamalskiego. Rosyjska spółka poinformowała, że powodem jest odrzucenie przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) płatności za gaz w rublach. Podobną decyzję Moskwa podjęła wobec Bułgarii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja zakręca kurek z gazem. Reakcja KE
Na decyzję Rosji zareagowała w środę rano Komisja Europejska. Ursula von der Leyen w oświadczeniu stwierdziła, że "ogłoszenie przez Gazprom jednostronnego wstrzymania dostaw gazu do odbiorców w Europie jest kolejną próbą wykorzystania gazu przez Rosję jako narzędzia szantażu".
Jest to nieuzasadnione i niedopuszczalne i po raz kolejny pokazuje niewiarygodność Rosji jako dostawcy gazu. Jesteśmy przygotowani na taki scenariusz. Pozostajemy w ścisłym kontakcie z wszystkimi państwami członkowskimi - przekazała.
Jak zaznaczyła, KE pracuje nad zapewnieniem alternatywnych dostaw i możliwie najlepszych poziomów magazynowania w całej UE. "Państwa członkowskie wprowadziły plany awaryjne na wypadek takiego właśnie scenariusza, a my współpracowaliśmy z nimi w sposób skoordynowany i solidarny" - czytamy w oświadczeniu.
Von der Leyen dodała, że opracowywana jest skoordynowana reakcja na szczeblu UE.
Będziemy również kontynuować współpracę z partnerami międzynarodowymi w celu zapewnienia alternatywnych przepływów. Będziemy też nadal współpracować z europejskimi i światowymi przywódcami w celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii w Europie - podkreśliła.
Szefowa KE zapewniła, że "Europejczycy mogą ufać, że w obliczu tego nowego wyzwania jesteśmy zjednoczeni i w pełni solidarni z państwami członkowskimi, których dotyczy problem". "Europejczycy mogą liczyć na nasze pełne wsparcie" - zaznaczyła.
Gazprom wstrzymał dostawy gazu
We wtorek wieczorem PGNiG podał w komunikacie giełdowym, że Gazprom poinformował o wstrzymaniu od środy dostaw gazu do Polski. Poinformowano, że spółka odmówiła Gazpromowi zapłaty w rublach za gaz z kontraktu jamalskiego.
W ocenie PGNiG, wstrzymanie dostaw gazu stanowi naruszenie kontraktu jamalskiego. Spółka zapowiada, że podejmie stosowne działania zmierzające do przywrócenia realizacji dostaw gazu ziemnego w ramach kontraktu, oraz zastrzega sobie prawo do skorzystania z wszelkich przysługujących jej uprawnień kontraktowych.
Premier Mateusz Morawiecki mówił we wtorek, że strona polska otrzymała groźby ze strony Federacji Rosyjskiej "związane m.in. ze sposobem płatności". Oświadczył, że Polska trzyma się ustaleń, zapewnił, że polskie magazyny gazu są wypełnione w 76 proc. i że poziom ten jest dużo wyższy niż w większości krajów Europy. Minister klimatu Anna Moskwa przekazała we wtorek wieczorem, że Polska jest przygotowana na zupełne odcięcie dopływu rosyjskich surowców.