Modernizacja linii Swarządz - Sochaczew rozpoczęła się w czerwcu 2017 r. Branżowy "Rynek Kolejowy" przypomina, że prace miały potrwać 2,5 roku. Inwestycja złapała jednak ogromny poślizg. Wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel przekazał ostatnio, że roboty zakończą się w czwartym kwartale tego roku.
Opóźnienie byłoby z pewnością łatwiejsze do zapomnienia przez pasażerów, gdyby inwestycja wyraźnie skróciła czas przejazdu między Poznaniem a Warszawą. Okazuje się jednak, że na to podróżni nie mogą liczyć.
Tuż przed remontem, jak pisze "Rynek Kolejowy", najszybsze pociągi trasę pokonywały w 2 godz. 25 min. Tymczasem po czerwcowej korekcie rozkładu jazdy czas przejazdu ma wynieść 2 godz. 32 min, a od końca roku - ok. 2 godz. 24 min. Zaznaczmy, że po remoncie nieco lepszy wynik uda się osiągnąć, zatrzymując dodatkowo w Koninie i Kutnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na co PKP PLK wydały ponad 2 mld zł?
Inwestycja pochłonie w sumie 2,3 mld zł. Należy przy tym podkreślić, że czas przejazdu między Poznaniem a stolicą może się jeszcze skrócić, gdy na trasie zakończą się inne prace, jak np. modernizacja stacji Warszawa Zachodnia.
PKP PLK zaznacza, że celem przebudowy poznańsko-warszawskiej linii było zwiększenie przepustowości trasy, a także m.in. prace, które mają doprowadzić do "poszerzenia oferty przewozowej, poprawy bezpieczeństwa i komfortu podróży" oraz "dostosowania infrastruktury do wymogów technicznych specyfikacji interoperacyjności UE".
Zadaniem inwestycji było też m.in. dostosowanie infrastruktury do potrzeb osób z ograniczoną możliwością poruszania się, a także zmniejszenie uciążliwości dla środowiska.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.