Holenderscy celnicy udaremnili w porcie w Rotterdamie przemyt 700 kg kokainy o wartości ponad 52 mln euro. Przestępcy ukryli narkotyki w kontenerze z bananami na statku, który przypłynął w piątek z Kolumbii do Niderlandów - podały miejscowe media.
W ubiegłym tygodniu w tym samym porcie przechwycono transport 220 kg kokainy. Była ona ukryta w czterech sportowych torbach w szafce z boku tankowca, który przypłynął z Brazylii.
Rotterdam nie jest oczywiście jedynym portem, w którym odkrywa się narkotykową kontrabandę. Ale największym – bo Holandia jest głównym punktem przerzutowym dla handlarzy kokainą w Europie. Przechwytywana ilość tego narkotyku rośnie z każdym rokiem.
Jak informuje dziennik "NRC", w 2020 roku w rotterdamskim porcie została przechwycona przez policjantów i celników rekordowa ilość kokainy - 40,9 tony. Dla porównania w 2014 roku było to ok. 7,5 tony.
Dwa dni temu policja z Portugalii we współpracy z marynarką wojenną i siłami powietrznymi tego kraju przejęły na pełnym morzu ponad 1,1 tony haszyszu przewożonego przez statek rybacki. Akcja miała miejsce około 90 km na południe od Algarve, popularnego wśród turystów regionu Portugalii.
Według biura prasowego policji podczas akcji przejęcia narkotyków kapitan jednostki próbował wyrzucić do morza część ładunku haszyszu. W sumie na jego statku zarekwirowano ponad 30 paczek z narkotykami.
Tydzień temu dowiedzieliśmy się z kolei o wspólnej akcji hiszpańskich i portugalskich służb. Rozbiły międzynarodową grupę przestępczą od kilku lat przerzucającą narkotyki do Europy. Przejęto blisko 0,9 tony kokainy.
Narkotyki były ukryte wewnątrz ładunku węgla w dwóch kontenerach wysłanych z Ameryki Południowej.
Portugalska policja ujawniła, że kokaina znajdująca się wewnątrz ładunku przypominała węgiel, będąc przekształcona w ramach "skomplikowanego procesu chemicznego". Jak podano, proces ten jest zazwyczaj używany przez kartele narkotykowe z Kolumbii i Meksyku.