Tomasz Grodzki w najnowszym oświadczeniu majątkowym poinformował, że jest właścicielem m.in. trzech sztabek złota. Każda z nich waży 100 gramów i wyceniona została na 27,7 tys. zł za sztukę. W sumie są warte ponad 80 tys. zł. Polityk napisał, że zostały "zdeponowane".
Sztabki złota dla wnuczek
Skąd taki pomysł na inwestycje? Okazuje się, że sztabki złota mają być prezentem dla rodziny. Marszałek już raz w ten sposób obdarował najbliższych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dawno temu, przed laty, jako prezenty na przyszły ślub kupiłem córkom takie stugramowe sztabki złota i jak doszło do ślubów, to te sztabki były już warte trzy razy więcej, niż w momencie zakupu" - powiedział Tomasz Grodzki w rozmowie z "Faktem".
Teraz polityk postanowił powtórzyć swój ruch.
"Mam trzy wnuczki i kupiłem złoto dla trzech wnuczek, i zanim one dorosną, to też będzie prezent. Złoto nie traci na wartości w długiej perspektywie" - powiedział "Faktowi" marszałek Senatu.
Majątek Tomasza Grodzkiego
Z najnowszego oświadczenia majątkowego wynika, że polityk zaoszczędził w ubiegłym roku 150 tys. zł, ponad 12 tys. euro, 11 tys. dolarów i 11 tys. franków szwajcarskich.
Jest współwłaścicielem domu (120 mkw.) wartego 550 tys. zł, mieszkania (70 mkw.) wartego 350 tys. zł oraz działki budowlanej (2750 mkw.) wartej 175 tys. zł.
Jako marszałek Senatu zarobił w ubiegłym roku 376,1 tys. zł, co daje miesięcznie kwotę ponad 30 tys. zł.