Money.pl już kilka miesięcy temu pisał, że Czesi, robiąc zakupy, coraz chętniej wybierają polskie sklepy.
Oto na co Czesi narzekają robiąc zakupy w Polsce
W marcu tego roku portal Seznam Zpravy porównał koszt modelowego koszyka z podstawowymi produktami spożywczymi i drogeryjnymi w tej samej sieci sklepów w Polsce, Czechach, Niemczech, Austrii i na Słowacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakupy w polskim supermarkecie są dla Czechów tańsze o ponad jedną piątą. Największe różnice w cenach odnotowano w przypadku nabiału, pieczywa oraz mięsa. W Czechach tańsze niż w Polsce było jedynie piwo - informował wówczas portal.
Co piąty Czech robi zakupy w Polsce - informuje serwis next.gazeta.pl, powołując się na czeski dziennik "Mladá Fronta Dnes".
Serwis opisuje też jedną z grup dyskusyjnych, tam zapytano, co" Czechów najbardziej denerwuje podczas zakupów w Polsce?". Jedna odpowiedź padała najczęściej: "inni Czesi".
- Lubię robić zakupy w Polsce, ale to, co robią tam Czesi, jest okropne. Współczuję Polakom i wstydzę się za nasz naród. Mam nadzieję, że z czasem to się zmieni i nasi ludzie będą przyjaźni i mili jak Polacy - mówi w rozmowie z next.gazeta.pl Czeszka.
- To, co mnie naprawdę denerwuje, to hordy Czechów, którzy robią zakupy, aż pękają im koszyki - dodaje inny rozmówca serwisu.
Czesi mają poważny problem
Ostatnio o Czechach zrobiło się głośno za sprawą najnowszych danych o wzroście PKB. Okazuje się, że jest to jedyna gospodarka Unii Europejskiej, która nie zdołała odbudować się po pandemii COVID-19. Czeski PKB w III kw. 2023 r. obniżył się o 0,3 proc. kwartał do kwartału, a w ujęciu rocznym - o 0,6 proc. rok do roku (rdr), co jest trzecim takim osunięciem z rzędu.
Czesi na początku listopada nie obniżyli stóp procentowych. Główna stopa wciąż pozostaje na poziomie 7 proc. Tamtejszy bank centralny obawia się jednak podwyższonych żądań płacowych, co jego zdaniem podbije inflację w 2024 r.