Na razie w dużej części Szwajcarii panuje słoneczna aura. Ale mimo to w tamtejszych jeziorach i rzekach poziom wody jest bardzo wysoki, grożący powodzią. Są one przepełnione po ulewach z zeszłego tygodnia.
To dlatego władze tego kraju podjęły decyzję, by spuścić jak najwięcej wody z jezior i rzek. Tak, by nie wylały one podczas kolejnych prognozowanych obfitych opadów deszczu.
W najbliższy weekend w Szwajcarii ma spaść ponad 100 litrów wody na metr kwadratowy. To przy już tak wysokim poziomie wody w rzekach i jeziorach, grozi Szwajcarom tym samym, co spotkało niedawno Niemcy.
W Renie w okolicach Bazylei już teraz jest dwa razy więcej wody niż zwykle, a przez to nie można obniżyć poziomu Jeziora Bodeńskiego, przez które Ren przepływa. To wynika też z faktu, że obecnie zrzuca się wodę ze sztucznych zbiorników w górnym biegu tej rzeki (bo tam też jest jej za dużo).
David Volken, hydrolog z Federalnego Urzędu Ochrony Środowiska, powiedział szwajcarskiemu dziennikowi "20 Minutes", że miną tygodnie, zanim sytuacja w dużych rzekach przepływających przez Szwajcarię się ustabilizuje. Dlatego, jak dodał, "musimy jak najszybciej opróżnić jeziora".