Onet przeanalizował ponad 4 tys. umów cywilnoprawnych zawieranych w latach 2019–2023 przez Ministerstwo Sprawiedliwości z podmiotami zewnętrznymi
"Jak wynika z zestawienia, setki tysięcy złotych pochłaniało z budżetu resortu Ziobry promowanie działań ministerstwa w mediach społecznościowych. Pieniądze za to dostawali m.in. były zastępca szefa jego biura, a także polityk Solidarnej Polski Dariusz Matecki" - pisze Onet.
"Prawie milion złotych na współpracy z ministerstwem dostała kancelaria byłego asystenta Ziobry, mec. Macieja Zaborowskiego, prawnika reprezentującego w sądach samego Ziobrę, ale też byłą premier Beatę Szydło, czy prezesa Orlenu Daniela Obajtka" - opisuje portal.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiceminister o nadużyciach finansowych w MS
- Praktyki, które w Ministerstwie Sprawiedliwości miały miejsce do 2023 r., są absolutnie karygodne i haniebne - ocenił wiceszef MS Arkadiusz Myrcha, który w lipcu przedstawił w Sejmie informację o umowach cywilnoprawnych resortu z ubiegłych lat.
Wiceszef MS zapowiedział, że wydatki resortu z lat 2015-2023, które - jak zaznaczył - sięgają "setek milionów złotych, jeśli chodzi o niewłaściwe wydatkowanie ze środków publicznych", zostaną upublicznione i rozliczone.
Podał też przykład polityka Suwerennej Polski, posła PiS Dariusza Mateckiego, który w Ministerstwie Sprawiedliwości - jak powiedział Myrcha - "zarobił prawie ćwierć miliona złotych" na wsparcie działalności komunikacyjnej resortu. - Nie zauważyliśmy wielu dowodów na to, żeby wspierał działalność komunikacyjną samego Ministerstwa Sprawiedliwości, ale bardzo był aktywny w swojej ogólnej działalności politycznej, już nie mówiąc o jego zaangażowaniu w wyciąganiu środków z Funduszu Sprawiedliwości - powiedział wiceminister.
Czynsze rosną bez umiaru. "Istne szaleństwo"
Wiceminister wskazał też na wzrost zatrudnienia w MS w ostatnich latach i podał, że np. Biuro Ministra, które w 2015 r. zatrudniało 22 osoby, to w 2023 r. zatrudniało 74 osoby. Mimo wzrostu zatrudnienia o 50 osób - jak mówił Myrcha - Biuro Ministra dodatkowo zawarło w ciągu 8 lat 437 umów cywilnoprawnych. Podał też przykład jednej z takich umów dotyczącą polityki wizerunkowej resortu na kwotę 216 tys. zł. Inny przedstawiony przez niego przykład to umowa na kwotę 57 tys. zł dla osoby, która - jak mówił - miała wykonywać czynności związane z powielaniem dokumentów.
- Perełką jest Biuro Komunikacji, które zostało specjalnie utworzone w 2018 roku, i które w ciągu pięciu lat rozrosło się do 34 osób. Wspomnę, że departamenty merytoryczne, które zajmują się prawem karnym, prawem cywilnym, mają mniej więcej tyle samo osób zatrudnionych - mówił Myrcha, dodając, że w tym czasie biuro to dodatkowo zawarło 147 umów cywilnoprawnych na - jak zaznaczył - bardzo pokaźne kwoty. Umowy te dotyczyły np. monitoringu mediów społecznościowych czy przygotowywania tzw. briefów dla kierownictwa resortu sprawiedliwości.
W ocenie Myrchy, poprzednie kierownictwo MS "stworzyło mechanizm bardzo swobodnego, kompletnie uznaniowego, bez jakichkolwiek kryteriów, zatrudniania osób". - Tylko po to, żeby - to jest oczywiście pytanie - pobierały wynagrodzenie bez świadczenia stosunku pracy" - dodał. "Jeżeli takie przypadki, a je analizujemy, faktycznie będą miały miejsce, będziemy to zgłaszali oczywiście do właściwych organów - zapowiedział.