2024 jest drugim rokiem, w trakcie którego spółka Tauron Dystrybucja skontrolowała mikroinstalacje fotowoltaiczne, zainstalowane przez swoich klientów. Działania kontrolne objęły cały obszar, na którym Tauron świadczy usługi. Weryfikowane były: poprawność mikroinstalacji fotowoltaicznych w zakresie przekroczeń mocy zainstalowanej, przekroczeń napięcia przy równoczesnym generowaniu energii elektrycznej oraz wprowadzanie energii do sieci bez zawartej umowy.
Pierwszym etapem kontroli była wysyłka pism do klientów, u których firma w oparciu o dane pomiarowe wykryła nieprawidłowości w działaniu mikroinstalacji. Wysłanych zostało niemal 8 tys. takich pism, wzywających klientów do poprawy parametrów. 73 proc. klientów odpowiedziało na wezwania, dzięki czemu uniknęli oni wizyt kontrolerów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W drugim etapie spółka przeprowadziła 1456 fizycznych kontroli, które ujawniły: ponad 440 przypadków przekroczeń mocy zainstalowanej (średnio przekroczenia wyliczono na 19 sztuk paneli fotowoltaicznych), ponad 420 przypadków przekroczenia napięcia, 52 przypadki rozplombowanego układu pomiarowo-rozliczeniowego i 455 przypadków niezgodnych z przepisami zabezpieczeń przedlicznikowych.
Jak przekazała rzeczniczka spółki Tauron Dystrybucja Renata Szczepaniak, skrajnym przykładem nieprawidłowości, wpływających na pracę sieci dystrybucyjnej, było stwierdzenie u jednego z klientów 450 paneli fotowoltaicznych, choć zgłosił on spółce instalację 53 sztuk.
Sprawdzili też magazyny energii
Kontrolerzy do inspekcji wykorzystywali drony, aby usprawniać proces kontroli i pozyskiwania dokumentacji fotograficznej. W tym roku po raz pierwszy w ramach kontroli u losowo wybranych klientów sprawdzane zostały też magazyny energii. 17 ze 147 magazynów nie zostało zgłoszonych do dystrybutora, 40 miało inną moc niż zgłoszona spółce, a cztery wyprowadzały napięcie na sieć podczas symulacji zaniku napięcia w sieci.
Szczepaniak wyjaśniła, że kontrola magazynów energii miała na celu ocenę skali niepoprawnych zabezpieczeń, co jest ważne m.in. dla bezpieczeństwa pracowników wykonujących prace na sieci. To pod tym kątem prowadzono symulacje zaniku napięcia w sieci, w których magazyny nie powinny wyprowadzać napięcia na sieć.
Wiceprezes spółki Tauron Dystrybucja Marcin Marzyński podkreślił znaczenie systematycznych kontroli dla podnoszenia bezpieczeństwa klientów i poprawy pracy sieci: dzięki nim spółka może weryfikować, czy mikroinstalacje i magazyny energii są wykorzystywane zgodnie z warunkami umowy.
Manipulowanie przy mikroinstalacji może być niebezpieczne
- To dla nas bardzo ważne, aby zapewnić bezpieczeństwo i odpowiednie parametry jakościowe energii elektrycznej dla wszystkich naszych klientów, a przy tym eliminować działania niezgodne z prawem – zapewnił Marzyński.
Spółka zwraca uwagę, że działania takie są też niebezpieczne: destabilizują pracę sieci i stwarzają zagrożenie dla mikroinstalacji pracujących w okolicy, a także urządzeń pozostałych osób zasilanych z danego obwodu.
- Zmiany w układzie pomiarowo-rozliczeniowym mogą powodować zwarcia, pożary, a nawet utratę zdrowia lub życia. Niestety przypadków niezgodności zabezpieczeń licznikowych podczas tegorocznej kontroli wykryliśmy ponad 450. Działania klientów są zatem nie tylko niezgodne z prawem, ale także niebezpieczne dla nich samych. Dlatego też będziemy kontynuować działania uświadamiające naszym klientom konsekwencje takiego postępowania – zadeklarowała Szczepaniak.
W następstwie ubiegłorocznej serii kontroli spółka Tauron Dystrybucja przekazała do Urzędu Regulacji Energetyki 174 protokoły dokumentujące nieprawidłowości w mikroinstalacjach w celu nałożenia kar na właścicieli mikroinstalacji.
Tauron Dystrybucja działa na obszarze południowych województw: dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, małopolskiego i częściowo podkarpackiego, na obszarze ponad 57 tys. km kw., czyli 18,3 proc. powierzchni Polski. Zapewnia dostawy energii elektrycznej dla blisko 6 mln klientów.