Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MLG
|

Tak w Polsce marnuje się wodę. Na wsiach tracimy miliardy litrów

19
Podziel się:

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała najnowszy raport, w którym przedstawiła wyniki kontroli przedsiębiorstw wodociągowych. Wynika z nich, że nieefektywnie gospodarowały zasobami wodnymi, a sprawowany przez nie nadzór nad zbiorowym zaopatrzeniem w wodę był nieskuteczny. - Sieci wodociągowe na terenie kontrolowanych województw były stare, a ich stan techniczny pozostawiał wiele do życzenia. Konsekwencją były liczne awarie sieci wodociągowej i związane z nimi ogromne straty: skontrolowane przedsiębiorstwa zmarnowały ok. 1/3 wyprodukowanej ilości wody — to główne wnioski z raportu NIK.

Tak w Polsce marnuje się wodę. Na wsiach tracimy miliardy litrów
Według NIK awarie sieci wodociągowych są spowodowane głównie przez ich zły stan techniczny, zużycie, a także uszkodzenia w trakcie prowadzenia robót (PAP, Marcin Obara)

W okresie objętym kontrolą przez NIK przedsiębiorstwa wodociągowe odnotowały straty o łącznej wielkości prawie 5,3 mln m³ wody.

W ponad połowie skontrolowanych jednostek straty wody w okresie objętym kontrolą przekroczyły 30 proc. wody wyprodukowanej i wtłoczonej do sieci. W 45 proc. objętych kontrolą przedsiębiorstw straty wody odpowiadały ponad połowie objętości wody sprzedanej, a w sześciu jednostkach straty wody przekraczały 60 proc. tej objętości.

Większość skontrolowanych przedsiębiorstw podejmowała działania w celu zmniejszenia strat wody, w tym przede wszystkim: uszczelnianie sieci, likwidacja starych ujęć wody, montaż i wymiana wodomierzy, a także modernizacja i bieżące remonty sieci.

Awaryjność sieci wodociągowych

NIK zwraca uwagę, że istotnym problemem była awaryjność sieci wodociągowej. W okresie objętym kontrolą w przedsiębiorstwach odnotowano łącznie ok. 1,8 tys. awarii. Średnio w latach 2019-2021 (I półrocze) w skontrolowanych jednostkach wystąpiło 90 awarii sieci wodociągowej.

Wskaźnik awaryjności sieci wodociągowej, mierzony liczbą uszkodzeń na 1 kilometr sieci w jednostkach objętych kontrolą wahał się od 0,03 do 3,7.

Awarie sieci wodociągowych były spowodowane głównie przez ich zły stan techniczny, zużycie i wiek sieci wodociągowej, a także uszkodzenia w trakcie prowadzenia robót.

NIK podkreśla, że awarie były liczne, ale nie długotrwałe, co może świadczyć o skuteczności działań doraźnych podejmowanych przez przedsiębiorstwa. W latach 2019-2021 (I połowa) jedna awaria trwała średnio cztery godziny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tarcza antyinflacyjna dla każdego? Semeniuk o szczegółach walki z inflacją

Problemy z jakością wody

Aż w 80 proc. skontrolowanych przedsiębiorstw woda nie zawsze spełniała parametry wymagane rozporządzeniem w sprawie jakości wody. W 1/4 skontrolowanych przedsiębiorstw zakwestionowano co najmniej 20 proc. próbek wody zbadanych przez państwowych powiatowych inspektorów sanitarnych lub przez samo przedsiębiorstwo w ramach kontroli wewnętrznej. W jednej jednostce zaledwie połowa ocen potwierdzała przydatność wody do spożycia.

Skontrolowane przedsiębiorstwa podejmowały działania naprawcze, które jednak nie zawsze były skuteczne. W jednym przypadku woda nie była przydatna do spożycia przez ok. 5 miesięcy.

W 35 proc. skontrolowanych jednostek kontrola NIK ujawniła nieprawidłowości w zakresie kontrolowania jakości wody przez przedsiębiorstwa wodociągowe. Główne problemy to m.in. monitoring sieci nieobejmujący wszystkich wymaganych parametrów, a także nieprzekazywanie – lub przekazywanie z opóźnieniem — informacji o przekroczeniach parametrów do inspektorów sanitarnych.

Zły stan techniczny wodociągów

Brak ogrodzenia, niewidoczne zasuwy, skorodowane i porośnięte mchem studnie, zacieki i pęknięcia na ścianach czy zerwana kratka wentylacyjna na stropie – to tylko niektóre nieprawidłowości wykazane przez powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego (PINB). Na zlecenie NIK jednostki te przeprowadziły kontrole 41 stacji uzdatniania wody oraz 59 odcinków sieci wodociągowej.

Zły stan techniczny sieci wodociągowych był związany z ich wiekiem. Większość sieci (ok. 67 proc.) miała od 20 do 60 lat. Co ciekawe, 40 proc. jednostek nie miało informacji na temat wieku ich sieci, a ponad jedna trzecia przedsiębiorstw nie wiedziała, z jakiego materiału są wykonane. Brak podstawowej wiedzy na temat sieci utrudniał właściwe ich użytkowanie, konserwację, modernizację, a przede wszystkim uniemożliwiał rzetelne ustalenie niezbędnych przychodów oraz określenie taryfy odpowiedniej do zakresu prowadzonej działalności w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę.

Zasoby wody na całym świecie kurczą się w szybkim tempie. Niepokojąco niski poziom czystej wody występuje w prawie połowie krajów unijnych — poniżej 3 tys. m³ na osobę rocznie. Według ONZ roczna wielkość zasobów wody poniżej 1,7 tys. m³ na mieszkańca powoduje tzw. stres wodny, czyli sytuację, w której wody jest za mało, aby zaspokoić potrzeby ludzi i środowiska albo woda jest niezdatna do picia. Tymczasem odnawialne zasoby wody na mieszkańca w Polsce spadły z 1,8 m³ rocznie w 1972 r. do 1,6 m³ rocznie w 2017 roku. Na terenie Unii Europejskiej gorzej pod tym względem jest tylko w Czechach, na Cyprze i na Malcie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(19)
WYRÓŻNIONE
Crn
2 lata temu
Mnie ciekawi dlaczego w Polsce nie wolno instalować przydomowych oczyszczalni ścieków w rejonach gdzie jest kanalizacja Przecież to prosty sposób na oszczędzenie wody do celów gospodarczych np. ogród, zamiast korzystanie z wodociągu. I prosty sposób na oszczędzenie ogrodu w przypadku ograniczeń w korzystaniu z wody miejskiej
Koni
2 lata temu
Spółki wodne i wszelkie inne są po to, żeby prezesy i cała ta sitwa dobrze zarabiała i żyła w luksusach. Woda jest na odleglejszym miejscu.
dario
2 lata temu
prawo nie przewiduje takiego zakazu podlewania - można tylko apelować!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (19)
adam
2 lata temu
Przecież u nas w kraju praktycznie wszystkie instalacje są do wymiany, elektryczne, wodne, gazowe. Sieci internetowe, nawet światłowody albo po przypadkowych słupach, albo zakopane w trawie. Rury do wody jeszcze bywają drewniane, w starych dzielnicach. U mnie musieli wymienić 500 m rury, bo nie było do czego przyspawać nowych rur ( na głównej ulicy), woda wypłukała całe skrzyżowanie zawaliło się.
co za bzdury
2 lata temu
nikt nie marnuje wody ,a niestety chcemy zdrowo jeść i pic muszą krowy być wymyte jak i trzoda ---to bez jaj jak podlana roślinność ---trzeba i już ---wiec jak nie zna się burak jeden z drugim nie nie pisze bzdur ---tym bardziej ze wioska ma swoja wodę miasto no cóż dzieciorób nie żałuje sobie niczego ani wody ani produktownia śmieci jak kosciół ,np szpitale muszą korzystać z wody dla higieny ,staż pożarna do gaszenia itp --a ludzie w miastach oszczędzając na maksa ---jak widać brudasy łażą i wirusy maja raj --wiec kto siedzi w korycie i takie bzdety nam, nakłada --zakazy, nakazy, a sami maja baseny chamski polityk wiochmeny ,miastowy czy po pgr-e --pora zbrac wam wypłaty w euro- polityk nie jest zwodem jak widać nie pracuje czynnie zawodowo to wymyślą bałwan przepisy --nie zna się na niczym
?????
2 lata temu
Najwięcej wody marnuje się przez ogrzewacze jak np. gazowe yunkersy gdzie woda nim się nagrzeje do dużo spłynie w kanał, tak samo jest z ciepłą wodą z ciepłowni ,czy innymi źródłami grzania jeśli jest daleko od kranu ,
PiS i jasne
2 lata temu
... ogromne straty: skontrolowane przedsiębiorstwa zmarnowały ok. 1/3 wyprodukowanej ilości wody... Tym musi zająć się Sasin on nic nie marnuje.!
Gaja
2 lata temu
Na Nowogrodzkiej w zmiany klimatu nie wierzą, dlatego nic w zakresie ochrony wody i energii odnawialnej w ostatnich latach się nie zmieniło, nic dobrego nas nie czeka