Gdy 24 lutego rosyjskie czołgi pojawiły się w Ukrainie, wielu ekspertów i analityków wojskowych spodziewało się, że zdobycie Kijowa to kwestia czasu. Zwłaszcza gdy wojskowa kolumna pancerna Rosjan pojawiła się zaledwie 3,2 km od biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Ten jednak nie opuścił miasta, nie wyjechał też z kraju. Zełenski pozostał na stanowisku, pokazując narodowi, że przywódca nie zostawi ich w potrzebie.
Wspólna walka z wrogiem. Ukraina nie podda się Rosjanom
Był to decydujący moment dla rządu Zełenskiego, który zapewnił sprawne i zsynchronizowane działanie wielu rządowych agencji. Czołowi politycy odłożyli na bok ostre spory, które od dziesięcioleci charakteryzowały ukraińską politykę, i zamiast tego stworzyli w dużej mierze zjednoczony front, który trwa do dziś - pisze "NYT". Amerykańscy dziennikarze podkreślają, że żaden z wysokich rangą urzędników nie zdezerterował.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
W pierwszych dniach wojny wszyscy byli w szoku i zastanawiali się, co robić - zostać w Kijowie czy ewakuować się. Prezydent postanowił, że nikt nigdzie się nie rusza. Zostaniemy w Kijowie i będziemy walczyć. To nas scementowało - powiedział Serhij Nikiforow, rzecznik Zełenskiego.
"NYT" podkreśla, że dla wielu osób 44-letni przywódca to sprawny mówca, który zwiększa morale swoimi codziennymi nagraniami do narodu oraz sojuszników. Ale to za kulisami dzieje się najwięcej. Administracja Zełenskiego musi zapewnić utrzymanie gospodarki oraz zapewnić obywatelom dostęp do podstawowych towarów i usług. Zełenski na początku wojny wyznaczył trzy priorytety dla pracowników swojego gabinetu: zaopatrzenie w broń, transport żywności i innych towarów oraz utrzymanie zapasów benzyny i oleju napędowego. Ministerstwom polecono przeredagować przepisy, aby zapewnić szybkie dostawy we wszystkich trzech dziedzinach.
Połączenie telewizji i podatki dla chętnych
Przykładem jest złagodzenie przepisów dotyczących transportu towarów, co zapobiegło groźbie braku żywności w Kijowie. Z kolei w marcu obniżono do 2 proc. podatki dla przedsiębiorstw, ale tylko wtedy, gdy właściciel chciał je zapłacić.
Płać, jeśli możesz, ale jeśli nie możesz, nie ma żadnych pytań - powiedział wtedy Zełenski, którego cytuje "NYT".
Decyzją prezydenta połączono sześć konkurencyjnych stacji telewizyjnych. W czasie rosyjskiej inwazji redakcje połączyły siły i działa jedna stacja informacyjna, co nie spodobało się m.in. zwolennikom wolności słowa. Dla Zełenskiego to miało jednak kluczowe znaczenie w kwestii bezpieczeństwa państwa. "NYT" zwraca uwagę, że przemowy Zełenskiego w Kongresie Stanów Zjednoczonych czy brytyjskim parlamencie to efekt wygrania wojny informacyjnej podczas tego konfliktu. Gdy Zełenski przemawia, to cały świat słucha. A to szczególnie istotne, gdy na wschodzie kraju toczą się ciężkie walki i giną cywile.
Przemówienia Zełenskiego, które wygłaszane są z pasją przez tego byłego aktora, mają doskonałe wyczucie narracji i dramatyzmu. Te przemówienia zjednoczyły jego rodaków i zwiększyły międzynarodowe poparcie - uważa "NYT".
Zełensky to były aktor komediowy, ale w chwili najcięższej próby jest mężem stanu. Wcześniej oskarżano go jednak o nepotyzm, gdyż otoczył się grupą osób, poznanych w telewizji. "NYT" zauważa jednak, że w ten sposób prezydent Ukrainy stworzył zespół, którego sposób pracy po prostu mu odpowiada.
To oni pomagają Zełenskiemu w zarządzaniu konfliktem
Szefem sztabu prezydenta jest Andrij Jermak, były producent filmowy. Zdaniem wielu to drugi po Zełenskim najważniejszy polityk w kraju. Jermak nadzoruje politykę zagraniczną i gospodarczą.
Kolejnym kluczowym doradcą jest Mychajło Podolak, były dziennikarz i redaktor, który jest negocjatorem z Rosjanami. Z kolei Serhij Szefir to były scenarzysta filmowy, obecnie doradca ds. polityki wewnętrznej. Natomiast operatorem filmowym był Kirył Tymoszenko, teraz nadzoruje pomoc humanitarną.
Na froncie najważniejszym generałem jest Walerij Załużny, doświadczony wojskowy, który walczy z Rosją od 2014 r. i aneksji Krymu.
Przeciwnicy stali się sojusznikami
Każdego ranka Zełenski uczestniczy w wideokonferencji z premierem i czasem innymi członkami rządu. Ponadto, otrzymuje informacje od wysokich rangą przedstawicieli wojska i agencji wywiadowczych. Następnie podejmowane są decyzje podczas wspólnej rozmowy przedstawicieli rządu i wojska.
"NYT" zwraca uwagę, że Zełenski zakopał polityczny topór wojenny z byłym prezydentem Petro Poroszenką. Politycy po miesiącach sporów podali sobie ręce, żeby "razem walczyć ze wspólnym wrogiem, jakim jest Putin".