W czerwcu 2022 r. na terenie Unii Europejskiej zarejestrowano niewiele ponad 886,5 tys. nowych samochodów osobowych. "To nie tylko o 15,4 proc. mniej niż w czerwcu 2021 r. Wynik ten jest też najniższy od 26 lat - gorszy miesięczny wynik sprzedaży odnotowano w 1996 r. - podało Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów" - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprzedaż aut. Oto gdzie jest najgorzej
Jak podaje dziennik, spadki odnotowano na niemal wszystkich rynkach Unii Europejskiej. Wyjątkiem jest niewielki rynek łotewski, na którym zarejestrowano w czerwcu 1560 nowych osobówek, czyli o 6,5 proc. więcej niż przed rokiem. Pozostała część tabeli świeci na czerwono.
Największe tąpnięcie (o 28,4 proc.) zanotowano w Chorwacji (4,9 tys. rejestracji), najmniejsze (1,2 proc.) w Bułgarii (2,9 tys. rejestracji). Poważnie stopniały największe europejskie rynki. W Niemczech przybyło niespełna 226,6 tys. nowych aut (spadek o 18,1 proc. rok do roku), we Francji blisko 172 tys. (-14,2 proc.), a we Włoszech 127,2 tys. (-15 proc.). W Polsce w analizowanym okresie zarejestrowano blisko 39,6 tys. samochodów, czyli o 8,5 proc. mniej niż rok temu.
Od początku stycznia do końca czerwca motoryzacyjny rynek UE stopniał o 14 proc. r/r. Zarejestrowano niewiele ponad 4,6 mln nowych aut osobowych. Traciły wszystkie największe rynki: niemiecki 11 proc. (1,23 mln rejestracji, francuski 16,3 proc. (772 tys. rejestracji), włoski 22,7 proc. (685 tys. rejestracji). W Polsce zarejestrowano w pierwszym półroczu 2022 r. 212,4 tys. nowych osobówek, czyli o 12,3 proc. mniej niż rok wcześniej.
Spada popyt na samochody
Prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar Wojciech Drzewiecki tłumaczy, że powody obserwowanego spadku liczb rejestracji nowych aut są wciąż te same. - Niska podaż wywołana kłopotami z dostępnością podzespołów, głównie elektronicznych, do budowy samochodów. Niestety w ostatnich miesiącach nasila się inna tendencja - słabnący popyt. Nie jest to jeszcze nagminne zjawisko, ale niektórzy sprzedawcy już raportują mniejsze zainteresowanie zakupem nowego auta - mówi Drzewiecki cytowany przez "PB". Jak dodaje, malejący popyt nieprędko będzie widoczny w oficjalnych statystykach.