Mijający tydzień przyniósł obniżki cen paliw na stacjach. Średnio za litr benzyny Pb95 kierowcy znów płacą mniej niż 6 zł – wyliczają analitycy e-petrol.pl. Tygodniowy spadek wyniósł 7 gr/l do poziomu 5,99 zł. Tańszy jest także olej napędowy – o 5 gr/l ze średnią ceną 6,09 zł. Cena detaliczna autogazu LPG spadła o 3 gr/l do 3,15 zł.
W skali kraju najwięcej za tankowanie płacą kierowcy na Mazowszu. To tam najdroższa jest benzyna Pb95 – średnio 6,17 zł. Z kolei diesel najwięcej kosztuje na Lubelszczyźnie – 6,22 zł/l.
"Najkorzystniejsze ceny paliw kierowcy znajdą w woj. świętokrzyskim, gdzie z ceną 5,92 zł/l najtańsza jest benzyna Pb95, oraz na Warmii i Mazurach i Śląsku – w tych regionach najtańszy jest olej napędowy, który kosztuje 6,05 zł/l" – wylicza e-petrol.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co z cenami paliw na Boże Narodzenie 2024?
– Ceny detaliczne nie wyglądają najgorzej, dlatego moim zdaniem do świąt pozostaną stabilne. Nie można wykluczyć jednak dalszego minimalnego spadku – ocenia Dawid Czopek, ekspert rynku paliw, w rozmowie z money.pl. Jednak w stosunku do ostatnich obniżek te, które jeszcze mogą być przed nami, nie powinny być znaczące.
Pamiętajmy, że na tle kiepskiego listopada i grudnia, okres świąteczno-noworoczny to dla właścicieli stacji paliw dobry czas. Dlatego nie widzę specjalnej motywacji do tego, by akurat teraz obniżać ceny paliw. Popatrzmy na ceny ropy naftowej, które są stosunkowo stabilne, z tendencją do lekkiego osłabiania notowań. Również sytuacja na kursie polskiego złotego się ustabilizowała – dodaje.
W środę na giełdzie w Nowym Jorku baryłka ropy West Texas Intermediate (WTI) w dostawach na styczeń kosztowała 70,19 dol., czyli o 0,16 proc. więcej w stosunku do poprzedniej sesji. Natomiast w Londynie na giełdzie ICE ropa Brent w kontraktach na luty wyceniana była po 73,28 dol., po zwyżce o 0,12 proc.
Ceny paliw w hurcie i na stacjach
Na polskim rynku tego samego dnia litr oleju napędowego w polskich rafineriach kosztował średnio 4,85 zł netto, a benzyny Pb95 – 4,66 zł netto. Są to ceny bez podatków przy zakupie 1000 l, bez uwzględniania rabatów dla klientów hurtowych.
– Trochę wyższe są teraz marże na oleju napędowym, dlatego różnica w stosunku do benzyny w hurcie jest spora, w detalu jak zwykle trochę mniejsza. Obecnie mamy bardzo stabilną sytuację na rynku paliw i stosunkowo spokojną, porównując z tym, co się działo w ostatnich latach – podsumowuje Dawid Czopek.
Według e-petrol.pl średnia marża detaliczna w przypadku benzyny Pb95 to 21 gr/l (3,5 proc.), a dla oleju napędowego 11 gr/l (1,8 proc.). Z kolei firma Reflex wylicza, że grudzień to piąty z rzędu miesiąc, kiedy obserwujemy spadek cen paliw rok do roku, zarówno benzyny, jak i diesla.
Wszystko wskazuje na to, że w grudniu tego roku ceny benzyny i diesla będą około 4-5 proc. niższe niż w grudniu 2023 r. - wskazują eksperci w jednym z ostatnich komentarzy.
Przypomnijmy, że na cenę, którą kierowcy widzą na pylonie stacji paliw, składa się sześć podstawowych składników:
- koszt zakupu w rafinerii,
- akcyza,
- podatek VAT,
- marża detaliczna,
- opłata paliwowa,
- opłata emisyjna.
Tankując paliwo na stacjach, w kasie właściciela kierowcy zostawiają średnio od 11 do 21 gr na każdym litrze. Około 40-50 proc. kosztów to zakup paliwa w rafinerii, niemal drugie tyle trafia do kasy państwa w postaci VAT-u, akcyzy, opłaty paliwowej i emisyjnej.
Co dalej z cenami ropy i paliw?
Jak podała Polska Agencja Prasowa, inwestorzy na rynkach paliw z uwagą będą teraz śledzić informacje dotyczące zachęt dla zwiększenia amerykańskiego wydobycia ropy naftowej. Donald Trump jest gotów wprowadzić zmiany, które miałyby stymulować krajowe wydobycie ropy i gazu. Urząd obejmie 20 stycznia.
- Prezydent Trump zabierze się do pracy już pierwszego dnia i w ciągu "kilku sekund" od przybycia do Białego Domu może wydać zalecenia zachęcające do wierceń i wydobycia większej ilości ropy - powiedziała Karoline Leavitt, rzeczniczka zespołu ds. przekazania władzy Donaldowi Trumpowi i J.D. Vance'owi.
Dodała, że chodzi o przyspieszenie wydawania pozwoleń na wiercenie i szczelinowanie szybów w całym kraju.
Donald Trump nigdy nie ukrywał, że dopieszczenie sektora paliw kopalnych będzie dla niego priorytetem, a apele o rozwiązania proklimatyczne i szybszą transformację energetyczną nie robią na nim wrażenia. W kampanii wyborczej obiecywał m.in. zakończenie opóźnień w wydawaniu federalnych pozwoleń na odwierty surowca. Zapowiadał też uwolnienie "ogromnych amerykańskich zasobów płynnego złota na krajowych gruntach publicznych na potrzeby rozwoju energetyki" i usunięcie wszelkiej biurokracji, która uniemożliwia realizację projektów związanych z wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego. Uwolnienie zapasów może przyczynić się do obniżenia cen paliw.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl