“W imieniu samorządu lekarskiego zwracam się do pana o pilne podjęcie wszelkich możliwych działań celem wstrzymania wejścia w życie nowelizacji kodeksu karnego” – napisał Andrzeja Matyja, prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej, w liście do prezydenta Andrzeja Dudy.
Niepokój medyków wywołuje art. 37a kodeksu karnego, który wprowadzany jest do ustawy poprzez czwartą już tarcze antykryzysową. Już poprzednie ustawy antykryzysowe przyzwyczaiły nas do tego, że zawierają postanowienia, które z gospodarką mają bardzo niewiele wspólnego. To próba przemycenia w specustawie postanowień, które powinny być przedmiotem zadumy karnistów – grzmią przeciwnicy.
Co przewiduje art. 37a? Ogranicza prawo sądów do możliwości odstąpienia od wymierzenia kary pozbawienia wolności. Jak wyjaśnia obrazowo "Gazeta Wyborcza", która pisze o sprawie, dziś sądy mogą się zdecydować na grzywnę albo ograniczenie wolności, jeśli sprawca popełnił przestępstwo zagrożone karą maksymalnie do ośmiu lat więzienia. Po zmianach sąd będzie mógł odstąpić od więzienia tylko w przypadku, gdyby w konkretnej sprawie chciał wymierzyć karę nieprzekraczającą roku.
Ponadto minimalna kara ograniczenia wolności będzie mogła wynieść co najmniej trzy miesiące, a minimalna grzywna tysiąc złotych.
A przestępstw zagrożonych karą nieprzekraczającą osiem lat więzienia jest w kodeksie karnym bardzo wiele, np. nieumyślne spowodowanie śmierci czy narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Lekarze boja się, że poprawki to bat na nich
Lekarze boją się, że przepis może zostać użyty przeciwko nim w sprawach dotyczących błędów medycznych.
- Znowelizowany art. 37a jest niestety kolejną już próbą ukrytego zaostrzenia odpowiedzialności karnej lekarzy - napisał do prezydenta Matyja.
Samorząd lekarski jest zdania, że lekarz, który dopuścił się błędu medycznego, powinien się liczyć z konsekwencjami, ale jednocześnie sądy muszą mieć swobodę wymierzania kar wolnościowych.
- W dobie epidemii koronawirusa lekarze stoją na pierwszej linii walki z zagrożeniem, ryzykują swoje życie i zdrowie oraz zdrowie swoich rodzin (…). Niepojęte jest więc dla nas, dlaczego w okresie tak trudnym dla lekarzy i całego społeczeństwa zaostrza się odpowiedzialność karną za ewentualne błędy medyczne – czytamy w liście prezesa NRL do Andrzeja Dudy.
Negatywnie o kierunku zmian wypowiadają się prawnicy z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego. "Jest to radykalna przebudowa polskiego prawa karnego w zakresie kar grożących sprawcom najróżniejszych czynów stypizowanych w ustawie karnej, wprowadzona do uchwalonej ustawy poprawką zgłoszoną dopiero na etapie pracy w Komisji bez związku z materią antycovidową" – napisali w opinii z 15 czerwca.
Również prawnicy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka obawiają się, że "nowe rozwiązanie przyczyni się do zwiększenia liczby osób odbywających karę w więzieniach".
Senat wykreślił z projektu tarczy antykryzysowej 4.0 art. 37a, ale Sejm odrzucił tę poprawkę. Teraz "tarcza 4.0" czeka już tylko na podpis prezydenta.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl