Tarcza antyinflacyjna to odpowiedź rządu na rosnące ceny energii elektrycznej, gazu ziemnego oraz paliwa, które z kolei przekładają się na drożyznę na sklepowych półkach. Tarcza ma zagwarantować przede wszystkim: obniżkę cen paliw na pięć miesięcy, niższy VAT na gaz ziemny i energię elektryczną oraz specjalny dodatek osłonowy dla rodzin.
infPortal WysokieNapiecie.pl przeanalizował wpływ rządowej propozycji obniżki części podatków i opłat na budżet domowy czteroosobowej rodziny mieszkającej w domu o wielkości 120 m kw. z jednym samochodem. Wyszło, że takie rodziny zapłacą miesięcznie mniej o średnio 10 złotych. Do wiosny za energię, paliwa i gaz będzie płacić o 300 złotych więcej niż na początku 2020 roku.
Tarcza antyinflacyjna tylko przyhamuje podwyżki
Dla domowych budżetów najistotniejsza będzie czasowa obniżka podatku VAT na energię elektryczną. Dzięki tej propozycji rachunki za prąd przykładowej rodziny niemal nie ulegną zmianie. Kowalscy zapłacą od stycznia 74 grosze brutto za 1 kWh (to wzrost o 1 grosz).
Nie oznacza to jednak, że nie będą płacić więcej za prąd. Przeciwnie, Urząd Regulacji Energetyki już teraz spodziewa się dwucyfrowych wzrostów cen. To odbije się na końcowym rachunku w momencie, gdy nowa tarcza przestanie działać. WysokieNapiecie.pl szacuje, że od kwietnia czteroosobowa rodzina zapłaci już około 89 groszy brutto za 1 kWh. A zatem od kwietnia ich comiesięczny rachunek wzrośnie o około 26 złotych.
Obniżka VAT-u na gaz nie będzie w stanie przyhamować podwyżki taryfy gazowej. Z szacunków portalu wynika, że koszty ogrzewania domu gazem wzrosną od stycznia 2022 roku o 150 złotych brutto. Tarcza antyinflacyjna zrekompensuje ledwie połowę tej podwyżki.
Tarcza antyinflacyjna bez większego wpływu na benzynę
Portal nie ma również wątpliwości, że rządowa propozycja nie wpłynie w sposób znaczący na ceny paliw. Realnie cenę benzyny mogłaby obniżyć czasowa obniżka VAT-u. Jednak - jak zwraca uwagę portal - w grę wchodzą zbyt duże pieniądze, by rząd miał z nich zrezygnować.
Natomiast obniżka akcyzy na paliwa i opłaty emisyjnej to ledwie kilka lub kilkanaście groszy na litrze. Może się okazać, że wobec słabnącej złotówki, tankujący w ogóle nie odczują tej różnicy.
Prof. Marian Noga, ekonomista, były członek Rady Polityki Pieniężnej, w rozmowie z money.pl zwrócił uwagę, że rząd i tak zostawił duże pole do manewrów dla sprzedawców paliwa. Dodał, że Węgrzy, którzy ustalili maksymalną cenę paliw, lepiej rozwiązali ten problem.
- Tam ustalona maksymalna cena w przeliczeniu na złotówki wynosi jakieś 4 złote i 80 groszy. U nas, poza obniżką podatków, nie ma żadnego czynnika, który by zmusił sprzedawców benzyny do obniżenia cen. Po wejściu z w życie tarczy będą mogli zwiększyć marżę o tyle, że odbiorca końcowy i tak zapłaci 6 zł za litr - stwierdził Marian Noga.
Tarcza antyinflacyjna. Najważniejsze założenia:
- Od 20 grudnia 2021 roku do 20 maja 2022 roku wysokość akcyzy na paliwa zostanie obniżona do minimalnego poziomu dopuszczalnego w Unii Europejskiej.
- Dodatkowo od 1 stycznia do 31 maja 2022 roku paliwa zostaną zwolnione z podatku od sprzedaży detalicznej.
- Obniżka podatku VAT na gaz do poziomu 8 proc. (z obecnego 23 proc.) na trzy miesiące - od stycznia do marca 2022 roku.
- Obniżka podatku VAT na energię elektryczną do poziomu 5 proc. (z obecnego 23 proc.) na 3 miesiące (styczeń-marzec 2022 roku).