Autorzy piątej edycji "Alertu gospodarczego", który powstaje w związku z epidemią, powołują się na dane Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Resort przewiduje, że na koniec roku stopa bezrobocia może wynieść 9-10 proc, a więc prawie dwa razy więcej niż obecnie.
Szacunki ekonomistów mówią, że bezrobocie w Polsce może sięgnąć 13 proc. Należy oczekiwać, że coraz więcej przedsiębiorców będzie się decydować na redukcję zatrudnienia. Już dziś dużo osób samozatrudnionych lub pracujących na zlecenie znalazło się bez pracy.
Zobacz także: Rząd na razie nieugięty ws. lekarzy. "To jest tak nierozsądne, nieetyczne, głupie"
"Według danych Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej w marcu zawiesiło i zlikwidowało działalność gospodarczą prawie 59 tys. firm, czyli dwa razy więcej niż rok wcześniej, a w pierwszych siedmiu dniach kwietnia kolejne 22 tys. A to dopiero początek" - ostrzegają ekonomiści.
Tarcza antykryzysowa 2.0. Prezydent podpisał ustawę
By zapobiec gwałtownemu wzrostowi bezrobocia, eksperci postulują ograniczyć maksymalnie ryzyko masowej upadłości przedsiębiorstw, których działalność została wstrzymana albo ograniczona.
"Bezzwrotność pomocy nie powinna być uzależniona od braku zwolnień pracowników, a jedynie pomniejszana w proporcji do spadku zatrudnienia " - piszą ekonomiści.
Ich zdaniem najlepszym sposobem wspierania rynku pracy w obecnej sytuacji jest przejęcie na kilka miesięcy przez państwo dużej części kosztów wynagrodzeń pracowników. Wzorem mógłby tu być programu Kurzarbeit w Niemczech, gdzie pracodawcy mogą dostać dofinansowanie na 12 miesięcy w kwocie do 60 proc. wynagrodzenia, a gdy pracownik ma dzieci, do 67 proc. wynagrodzenia netto.
Walczymy o 64 mld euro. Tyle jest w naszej kopercie
Pełną wersję "Alertu Gospodarczego" znaleźć można na stronie Open Eyes Economy Summit (OEES) w zakładce - dobrze wiedzieć. To inicjatywa OEES oraz Kolegium Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
W zespole "Alertu gospodarczego" pod przewodnictwem prof. Hausnera, który w czasie epidemii ukazywać się będzie cyklicznie, pracują m.in. prof. SGH dr hab. Agnieszka Chłoń-Domińczak, prof. Dariusz Filar, dr Mirosław Gronicki - były minister finansów, Robert Kowalski ze Stanford University i dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Uniwersytetu Warszawskiego.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie