Gerald Birgfellner zostanie ponownie przesłuchany w związku z tzw. taśmami Kaczyńskiego, które opublikowała "Gazeta Wyborcza". Chodzi o niedoszłą inwestycję spółki Srebrna, której podjął się Austriak i za którą - jak twierdzi - nie otrzymał zapłaty. W poniedziałek odbyło się pierwsze przesłuchanie Austriaka. Po około sześciu godzinach zostało przerwane.
W środę rano śledczy mają w planach kontynuować działania - Austriak znów zjawi się w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Informacje o terminie potwierdziliśmy w dwóch niezależnych źródłach.
Warszawska Prokuratura Okręgowa, która prowadzi przesłuchania, nie wypowiada się w sprawie planowanych działań. Nie potwierdza ani daty, ani terminu, ani planów względem Austriaka. - Przyjęliśmy zasadę, że nie komunikujemy w tej kwestii żadnych kluczowych informacji - mówi money.pl rzecznik prasowy prokuratury Łukasz Łapczyński.
Austriacki biznesmen i zięć kuzyna Jarosława Kaczyńskiego stanął na czele spółki Nuneaton. Została powołana w celu budowy wieżowca w Warszawie na zlecenie spółki Srebrna. O spółce od lat wiadomo, że jest zapleczem Prawa i Sprawiedliwości.
Gerald Birgfellner szykował dokumentację pod budowę w Warszawie 190-metrowych bliźniaczych wież.
Austriak nie otrzymał jednak zapłaty za wykonane prace, na co skarżył się Jarosławowi Kaczyńskiemu i równocześnie nagrywał prowadzone rozmowy. Ich stenogramy zostały później opublikowane przez "Gazetę Wyborczą", co zapoczątkowało "aferę Srebrnej".
Po publikacji "GW" śledczy otrzymali trzy zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa - jedno złożone przez Geralda Birgfellnera, drugie przez posłów PO oraz trzecie przez Ryszarda Petru. Jak poinformowała w komunikacie warszawska Prokuratura Okręgowa, do sprawy z zawiadomienia austriackiego biznesmena dołączono dokumenty z pozostałych zawiadomień i "postępowanie jest na etapie czynności sprawdzających".