- Sytuacja przypomina nudną telenowelę, w której niewiele się dzieje - stwierdził Mateusz Morawiecki, pytany o nową publikację "Gazety Wyborczej". Opublikowane we wtorek nagrania to zapis rozmów Geralda Birgfellnera z Kazimierzem Kujdą, prezesem NFOŚ.
- Podobnie jak ujawnione taśmy kilka dni temu, również ta nowa odsłona potwierdza ogromną uczciwość prezesa Prawa i Sprawiedliwości, a w tym przypadku uczciwość prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowisk - zaczął swoją odpowiedź premier.
- Tam jest taki dziwny fragment rzeczywiście, któremu się należy bardzo przyjrzeć i zachęcam wszystkich, żeby się przyjrzeli. - ocenił. Premier wyjaśnił, że austriacki biznesmen "nakłania prezesa NFOŚ do jakichś dziwnych wypowiedzi i padają nietypowe, mówiąc delikatnie, dziwne propozycje". - Należy się zastanowić, czy obrońcy austriackiego biznesmena przypadkiem nie działają na jego szkodę - powiedział szef rządu.
Mateusz Morawiecki stwierdził też, że nagrania dowodzą "pełniej uczciwości obozu Prawa i Sprawiedliwości i kompromitują tych, którzy z tego chcą zrobić z tych taśm aferę".
Dodał, że Gerald Birgfellner coraz bardziej staje się "antybohaterem" i nie potrafił przedstawić żadnej faktury na poparcie swych roszczeń. - Przecież każdy z nas, jak płaci za remont łazienki, budowę płotu czy cokolwiek innego, to chce paragon fiskalny albo fakturę - argumentował premier.
- Idź do sądu, człowieku i w sądzie uzgodnimy, na jakim poziomie ta zapłata powinna zostać uiszczona - mówił premier.
Morawiecki stwierdził też, że "wyraźnie widać, że nie ma tam dysponowania środkami publicznymi i do żadnej inwestycji nie doszło". Według premiera z nagrań wynika co innego, niż życzyliby sobie redaktorzy "Gazety Wyborczej".
- Chcę podkreślić coś, co wyraźnie widać, tę wielką uczciwość, solidność, rzetelność po stronie prezesa Prawa i SPrawiedliwości - powtórzył Morawiecki
Według "Gazety Wyborczej" nagrane rozmowy Birgfellnera i Kujsy odbywają się w siedzibie NFOŚ na początku czerwca 2018 r. Prezesem Srebrnej jest już wtedy żona szefa NFOŚ, ale Kazimierz Kujda występuje w rozmowie z Birgfellnerem jako przedstawiciel spółki.
Austriak, który obawia się, że Srebrna chce się wycofać z całej inwestycji, dostaje zapewnienie Kujdy, że jest po jego stronie i obiecuje wstawiennictwo u władz spółki. W tym czasie Jarosław Kaczyński przebywa w szpitalu.
- Możesz być pewny, że masz część decyzji (poparcia?), a będziesz miał całość - mówi Kujda w opublikowanym przez "Wyborczą" stenogramie. - Która to część? - pyta Austriak. - Moja żona - odpowiada szef NFOŚ.
- OK, pana żona, więc mam pana i pana żonę po swojej stronie - stwierdza Birgfellner. - Całkowicie - odpowiada Kujda. - Powinieneś mieć świadomość, że jestem całkowicie za tym projektem, chciałbym wspomóc ten projekt, jak to tylko możliwe - mówi prezes NFOŚ.
Ze stenogramu wynika, że obaj rozmówcy mają świadomość, że inwestycja budowlana Srebrnej będzie możliwa tylko po wygranych przez PiS wyborach - samorządowych jesienią 2018 r. i parlamentarnych jesienią 2019 r. Birgfellner podkreśla też, jak ważny to projekt dla prezesa PiS. Stwierdza, że centrum kongresowe w budynku to "największe życzenie pana Kaczyńskiego".
Jeden z fragmentów rozmowy można interpretować jako próbę wręczenia łapówki przez Birgfellnera prezesowi NFOŚ. Kazimierz Kujda zdecydowanie odmawia.
- Panie Kujda, wróćmy do naszego wspólnego celu, zbudowania tej wieży dla pana Kaczyńskiego. Jeśli mogę coś panu zaoferować. Jeżeli zdobędziemy, powiedzmy, wuzetkę razem. Chcę powiedzieć, że każdy coś zarabia - zagaja Austriak. - Mogę panu zaproponować, nawet coś dla pana - dodaje po chwili.
Prezes NFOŚ wydaje się puszczać te propozycje mimo uszu i mówi o czekającym go przejściu na emeryturę. - Mogę pomóc w tym projekcie tak bardzo, jak to tylko możliwie. Bez żadnych oczekiwań z mojej strony - zaznacza.
- (Zaproponuję?) panu coś - nie daje za wygraną Birgfellner. - Nie, nie dziękuję - opowiada Kujda. - To dla pana - nalega Austriak. - Nie, nie, absolutnie nie. Dziękuję, nie. Jestem w całkiem dobrej sytuacji, jak na warunki polskie, ale pomogę, jak tylko to możliwe - mówi Kujda. - Doceniam - kwituje deweloper.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl