Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|
aktualizacja

Taśmy Kaczyńskiego. Nie ma ugody z Birgfellnerem. Prezes PiS nie stawił się w sądzie

648
Podziel się:

Nie ma mowy o ugodzie w sprawie, którą wytoczył Jarosławowi Kaczyńskiemu austriacki biznesmen Gerald Birgfellner. Chodzi o zwrot 50 tys. zł, które Austriak miał przekazać prezesowi PiS. Ani prezes Kaczyński, ani jego pełnomocnik nie stawili się na posiedzeniu.

Gerald Birgfellner domaga się od Jarosława Kaczyńskiego (zdj.) zwrotu 50 tys. zł
Gerald Birgfellner domaga się od Jarosława Kaczyńskiego (zdj.) zwrotu 50 tys. zł (PAP, Artur Reszko)

Jak pisaliśmy już w money.pl, prezes Prawa i Sprawiedliwości ustanowił pełnomocnika, więc na jego osobistą obecność w sądzie nie ma co liczyć. Tymczasem pełnomocnikiem Austriaka jest Roman Giertych, który zresztą był wicepremierem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

Giertych podgrzewał atmosferę na Twitterze od kilku dni. "Mądrze, że ustanowił Pan pełnomocnika, który będzie pana reprezentował w sporze z Birgfellnerem. Jest szansa na szybkie zamknięcie sprawy i zwrot 50 tysięcy złotych" - napisał w ubiegłym tygodniu.

Zobacz także: Zobacz też: "Rządzi nami kampania polityczna". Gorzkie słowa o podwyżkach płacy minimalnej

Zapytaliśmy mecenasa Giertycha o przewidywania przed wtorkową rozprawą. Raczej nie spodziewał się, by sprawę udało się zamknąć na pierwszej rozprawie i by doszło do ugody. - Dla Jarosława Kaczyńskiego lepiej, gdyby doszło do ugody. Czas jest wybitnie niekorzystny dla prezesa PiS, bo przecież jesteśmy w przededniu wyborów - mówił Roman Giertych. Austriak był gotów zrezygnować z odsetek.

Przypuszczenia Giertycha się potwierdziły. W sądzie nie stawił się ani prezes PiS, ani jego pełnomocnik. Nie doszło także do ugody. - Teraz jest decyzja naszego mocodawcy, czy skierować sprawę przed sąd polski, czy austriacki - powiedział mecenas Giertych po wyjściu z sali rozpraw.

- Chcieliśmy zrobić gest wobec Jarosława Kaczyńskiego i zrezygnować z odsetek. Nie doszło dzisiaj do ugody w tej sprawie - powiedział. - Co do dalszego postępowania, także karnego. Oczekujemy, że prokuratura zdecyduje o podjęciu, bądź odmowie wszczęcia postępowania karnego, albowiem sprawa tych 50 tys. była przedmiotem zeznań złożonych przez naszego mocodawcę - dodał.

Zapowiedział, że wkrótce do sądu najprawdopodobniej trafi pozew, ale "już w trybie kontradyktoryjnym, nie ugodowym". - Nowelizacja kpc (kodeksu postępowania cywilnego - red), która weszła w życie parę lat temu, wymaga od osoby składającej pozew udowodnienia, że podjęła działania zmierzające do ugodowego załatwienia sprawy (...) myśmy poszli drogą sądową. Z drugiej strony nie było woli zawarcia ugody - powiedział mecenas.

Jego zdaniem pozwu można się spodziewać "na dniach".

- Nasz klient był siedmiokrotnie już słuchany, a Jarosław Kaczyński ani razu nie został wezwany do prokuratury, a stawiennictwa w sądzie unika - podsumował.

Te 50 tys. zł to kwota, jaką biznesmen miał przekazać prezesowi PiS w kopercie dla ks. Rafała Sawicza z rady fundacji im. Lecha Kaczyńskiego. Miała być to zapłata za podpis pod uchwałą rady w sprawie budowy wieżowców na działce przy ul. Srebrnej. Austriak utrzymuje, że kopertę z pieniędzmi przekazał Jarosławowi Kaczyńskiemu, a ten miał ją podać dalej.

Zdaniem mec. Giertycha, austriacki biznesmen nie znający polskiego prawa ani statusu fundacji "pozostawał w błędnym przekonaniu", że taka zapłata jest konieczna.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(648)
WYRÓŻNIONE
niestety
5 lata temu
jarek wie że do wyborów wina nie zostanie mu udowodniona a po wyborach sądy będą jego więc się nie przejmuje jakimś głupim pozwem
ja
5 lata temu
Zwykły człowiek nie ma prawa nie stawić się w sądzie ale wybranemu wolno wszystko
:)
5 lata temu
a kto by się odważył Panu prezesikowi doręczyć wezwanie?:) to tak jakby Stalinowi złe wieści przekazywać :)
NAJNOWSZE KOMENTARZE (648)
i to jest fak...
5 lata temu
Czarna dziura wisi nad Jarosławem
gość
5 lata temu
Ktoś uważa się za nietykalnego ? Stoi ponad prawem ? Normalnego szaraczka już by ukarali i siłą doprowadzili do Sądu...
nik
5 lata temu
nie rozumiem, czemu nie postawią go przed sądem siłą?
Kloss
5 lata temu
Ale akurat tej rozmowy z kopertą nie nagrał.Buahahahaha! A czy jak ja powiem że Tfusk kazał mi wręczyć komuś łapówkę. To GW też zrobi aferę Tfuska? Czy ominą temat jak dowody na związki Tfuska z niemieckim wywiadem?
tak
5 lata temu
Interesujące jest to, że mało istotne fakty udało się nagrać a sprawę 50 tyś. akurat nie :) Bardzo dziwne...
...
Następna strona