O zakończeniu przesłuchania informuje Radio Zet.
W poniedziałek Roman Giertych pojawił się ze swoim klientem w warszawskiej prokuraturze. Austriacki biznesmen był przez śledczych przesłuchiwany w sprawie tzw. taśm Kaczyńskiego.
To już piąty raz, kiedy Gerald Birgfellner odpowiadał na pytania śledczych. Do dziennikarzy po południu wyszedł Roman Giertych, czyli jeden z pełnomocników Austriaka.
Adwokat w odpowiedzi na pytania dziennikarzy stwierdził, że "atmosfera przesłuchania jest bardzo zmienna i mnóstwo w nim emocji".
- Mojemu klientowi bardzo nie spodobało się, że pani prokurator nie usprawiedliwiła jego nieobecności - powiedział Giertych o jednym z wcześniejszych przesłuchań. - Ze względu na wypadek losowy, śmierć przyjaciela, nie mógł pojawić się na przesłuchaniu i został za to ukarany.
Jak przekazał Giertych, austriacki biznesmen "odebrał to jako formę prześladowania" przez prokuraturę. Po raz kolejny domagał się również od prokuratury wszczęcia śledztwa w sprawie tzw. taśm Kaczyńskiego. Zdaniem Giertycha, gdyby we wtorek przesłuchano prezesa PiS, to w środę mogłoby dojść do konfrontacji. Wydaje się jednak, że na taki przebieg wydarzeń nie ma szans.
Taśmy Kaczyńskiego. "Wyborcza" publikuje fakturę
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl