- Daniel powiedział, żebym się kontaktowała z panem, jak Polskę dzielić - miała mówić w sierpniu 2009 r. Bernadetta Obajtek do dyrektora handlowego firmy TT Plast. Tak wynika z tekstu opublikowanego dziś przez "Gazetę Wyborczą". To kolejna odsłona tzw. afery Obajtka, dzisiejszego prezesa Orlenu.
Bernadetta Obajtek to żona Grzegorza Obajtka, czyli kuzyna Daniela Obajtka. Członkini rodziny obecnego prezesa Orlenu pracowała razem z nim w firmie wuja Obajtków - Elektroplast. Jak pisze "Wyborcza", kiedy Obajtek został wójtem Pcimia, kierował z tylnego siedzenia konkurencyjną firmą, do której przeszła również Bernadetta Obajtek. Pracuje w niej do dziś.
"Gazeta Wyborcza" w ostatnich dniach publikuje nowe opisy nagrań, zdaniem autorów dokumentują one łamanie prawa przez Daniela Obajtka, który był wtedy wójtem Pcimia i - zgodnie z przepisami - nie mógł prowadzić żadnej działalności biznesowej. Z tymi tezami nie zgadza się ani Orlen, ani przedstawiciele rządu.
W najnowszej publikacji dziennikarze opisują rozmowy prowadzone przez Bernadettę Obajtek, dotyczące poleceń, jakie miał jej wydawać wójt Pcimia. Dotyczą one działań, jakie mają podejmować handlowcy firmy TT Plast.
Taśmy Obajtka. Wuj prezesa Orlenu udzielił wywiadu
"Wyborcza" pisze, że nagrania rozmów z udziałem Daniela Obajtka i Bernadetty Obajtek od października 2016 r. ma krakowska prokuratura. Dziennikarze dodają, że wedle ich ustaleń śledczy nawet nie odsłuchali taśm.
Sam Daniel Obajtek zaprzeczał w sądzie, by miał kontakty biznesowe z TT Plast, gdy był wójtem. Z kolei biuro prasowe Orlenu, któremu Obajtek prezesuje, opublikowało oświadczenie.
"Stawiane w artykule tezy, niemające potwierdzenia w faktach, a oparte na nagraniach których pochodzenia, integralności, czasu i okoliczności utrwalenia nie sposób stwierdzić, uderzają w wizerunek PKN Orlen jak również naruszają dobre imię prezesa Daniela Obajtka. Publikacja ma na celu zdyskredytowanie prezesa zarządu spółki w momencie, gdy prowadzone są kluczowe inwestycje rozwojowe i procesy akwizycyjne" - czytamy w nim.
O komentarz dotyczący najnowszej publikacji "Wyborczej" poprosiliśmy biuro prasowe Orlenu.
- Stanowczo zaprzeczamy, że PKN ORLEN potwierdził prawdziwość nagrań opublikowanych 26 lutego 2021 r. przez Gazetę Wyborczą - pisze w korespondencji z money.pl Justyna Zakrzewska, rzecznik koncernu.
- Tak jak podkreślaliśmy od samego początku stawiane w artykule tezy, oparte są na nagraniach których pochodzenia, integralności, czasu i okoliczności utrwalenia nie sposób stwierdzić, a dodatkowo uderzają w wizerunek PKN ORLEN, jak również naruszają dobre imię prezesa Daniela Obajtka - pisze Zakrzewska.
Dodaje, że "publikacja Gazety Wyborczej zawiera nieprawdziwe informacje, szereg bezpodstawnych sugestii i manipulacji, które wprowadzają w błąd opinię publiczną".